Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy będą kontynuować odrabianie strat?

0
Podziel się:

Pierwsze odreagowanie było silne, jednak potencjał jest ograniczony.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Wtorkowe notowania mogą przynieść zwyżkę w Europie dzięki zachowaniu Wall Street i porannym danym z Chin. Jednak potencjał wynikający z odbicia na GPW jest ograniczony.

Zgodnie z oczekiwaniami poniedziałek nie przyniósł większych zmian na europejskich parkietach - zabrakło do tego bezpośredniej przyczyny. Dobre dane z Chin (wzrost eksportu i utrzymanie niskiej inflacji) czy przyznanie Tokio prawa do organizacji olimpiady w 2020 roku nijak nie wspierało przecież gospodarki na Starym Kontynencie. Do pewnego stopnia można jednak dziwić się rynkom, które zignorowały zapowiedź co najmniej przełożenia decyzji USA w sprawie Syrii, o ile w języku dyplomacji nie oznacza to jej odłożenia na _ święte nigdy _. CAC40 i FTSE straciły wczoraj po 0,2 procent, a DAX nie zmienił wartości po nudnej sesji. WIG20 wzrósł o 2,3 procent po zwyżce o 1,7 procent w piątek.

Na usprawiedliwienie Europejczyków trzeba dodać, że początek notowań w USA nie wskazywał na to, zakończy się ona wzrostem, ponieważ inwestorzy na Wall Street nie przejawiali inicjatywy. Dopiero po zakończeniu notowań w Europie, Amerykanie zdecydowali się na większe zakupy, czemu sprzyjały i doniesienia w sprawie Syrii i słabsze od oczekiwań dane dotyczące kredytów konsumenckich, co wspiera tych wszystkich, którzy liczą na to, że Fed jednak nie tak od razu zdecyduje się na cięcia w skupie aktywów, lub ograniczy ich domniemany rozmiar (tj. cięć, nie aktywów). S&P zyskał więc 1 procent i znalazł się na najwyższym poziomie od trzech tygodni (od kiedy w Syrii użyto gazów bojowych i interwencja USA stała się prawdopodobna).

W Azji inwestorzy nadal świętują, indeks regionu wzrósł dziś dziewiąty dzień z kolei. Nikkei zyskał 1,5 procent nadal dyskontując ożywienie związane z organizacją olimpiady, Kospi wzrósł o 1 procent, a indeksy w Szanghaju i Hong Kongu zyskiwały po 0,5 procent na pół godziny przed końcem notowań, po tym jak opublikowano dane wskazujące na wzrost produkcji przemysłowej o 10,4 procent w sierpniu (oczekiwano 9,9 procent).

Dane z Chin, ale przede wszystkim zachowanie inwestorów w USA dają dobre podłoże do zwyżek na giełdach europejskich we wtorek rano. W dodatku zaplanowane na dziś publikacje marko nie są w stanie zmienić byczych nastrojów, może za wyjątkiem PKB Włoch, ale i w tym przypadku byłby to raczej czynnik lokalny.

Ciekawie w tym kontekście przedstawia się sytuacja na GPW. WIG20 podniósł się w ostatnich dniach o 125 punktów (5,8 procent) licząc od dołka intra-day w czwartek, a wyprzedany RSI od razu wygenerował sygnał kupna. Jednak jednocześnie MACD na dziennym wykresie spadł poniżej linii sygnalnej i daje nadzieje co najwyżej na wyhamowanie dynamiki zmian. Sam WIG20 dostał się wczoraj w obszar luki bessy, która pojawiła się na wykresie w czwartek. Jej górne ograniczenie (2306 punktów) będzie teraz silnym poziomem oporu. Ale jeśli uda się go złamać, następny opór to 2338 (zniesienie Fibonacciego) lub dopiero 2400 punktów - osiągnięcie tego ostatniego poziomu oznaczałoby wymazanie _ efektu OFE _.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)