Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy oczekują na piątkowe dane

0
Podziel się:

W środę giełdy europejskie rosły czwarty dzień z rzędu. Zwyżki nie były imponujące, ale dzięki lepszym danym makroekonomicznym wczorajsza sesja ponownie została zapisana na korzyść kupujących.

Inwestorzy oczekują na piątkowe dane

Dobre informacje napłynęły z Grecji, tamtejsze władze przedstawiły nowy program cięcia wydatków. Także dane z sektora usług strefy euro były lepsze od oczekiwań. Prawdziwym impulsem dla inwestorów był jednak raport ADP, który pokazał, że amerykańskie przedsiębiorstwa planują 20 tys. zwolnień, dla porównania w zeszłym miesiącu było to 60 tys. Lepszą końcówkę sesji zapewniła także publikacja indeksu ISM dla sektora usług w USA, która przebiła oczekiwania. Dobra końcówka dnia pozwoliła giełdom w Europie Zachodniej zakończyć sesję na plusie. W Londynie, Frankfurcie i Paryżu wzrosty nie przekroczyły jednak 1%.

Także wczorajsze notowania na GPW zakończyły się sukcesem byków, ale w zasadzie połowicznym. Indeks WIG20 zyskał na zamknięciu 0,42%, ale w środę wyraźnie spadły obroty. Indeks dużych spółek nie przebił także średniej z 50 sesji, zatrzymał się tuż pod nią. Znacznie lepiej prezentuje się nasza waluta, złoty zdecydowanie umocnił się do dolara aż o 1,14%. Cena amerykańskiej waluty osiągnęła poziom 2,84 zł, a kurs EUR/PLN w środę przebił poziom 3,90 zł, natomiast frank szwajcarski kosztował 2,66 zł. Słabnący dolar pozwolił na wzrost cen surowców, cena baryłki ropy przebiła poziom 80 dolarów, natomiast złoto było najdroższe od połowy stycznia, a cena zbliżyła się do 1140 dolarów za uncję.

Po dobrych danych makro z amerykańskiej gospodarki można było oczekiwać, że indeksy na Wall Street podobnie jak w Europie zakończą sesję wzrostami. Stało się jednak inaczej, słabość sektora farmaceutycznego za sprawą informacji, że testy nowego leku na chorobę Alzheimera dały słabe rezultaty, doprowadziła do neutralnego zamknięcia sesji. Na nastroje inwestorów wpłynęła także publikacja Beżowej Księgi FED, w której napisano m.in., że firmy nie mogą pozwolić sobie na zwiększania zatrudnienia. Finalnie indeks S&P500 wzrósł o 0,04%, natomiast DJIA spadł o 0.09%.

Po kilku dynamicznych sesjach na rynku zaczyna się robić coraz spokojniej. Popytowi powoli brakuje sił do podciągnięcia indeksów. Pretekstem są oczywiście dane makro, ale jak pokazała sesja na Wall Street czasami nie są one wystarczające. Można oczywiście zastanawiać się, czy jest to tylko chwilowy przestój, czy też odreagowanie dobiega końca. W mojej ocenie bardziej możliwy jest ten drugi scenariusz, natomiast dużo będzie zależało od piątkowego raportu z rynku pracy i jego interpretacji przez rynki. Dzisiaj także czeka nas spora porcja danych makro m.in. o ilości nowych bezrobotnych i zamówieniach na dobra trwałego użytku, które mogą wpłynąć na dalsze decyzje inwestorów.

dziś w money
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)