Wczorajszego dnia indeks WIG20 kontynuował spadki tracąc na wartości 1,81%. Zakres wahań był niewielki około 50 pkt, jednakże otwarcie nastąpiło z 50 pkt luki na poziomie 3463 pkt.
Byki dwukrotnie, z rana i po południu próbowały pokonać 3500 pkt, jednakże podejście zakończyło się fiaskiem a po otwarciu giełdy amerykańskiej WIG20 spadł do 3442 pkt co równocześnie stanowiło dzienne minimum i najniższy poziom od 7 sierpnia.
Największe spadki cen akcji odnotowały Polimexms 3,74%, PBG 3,57% oraz MOL 3,25%. Jeżeli chodzi o wzrosty były one podobnie jak i w piątek symboliczne, znacznie poniżej 0,50%, jedynie Prokom odrobił część strat zamykając się 1,52% na plusie. Cenom spółki nie udało się jednak domknąć luki bessy z 7 wrześnie co sugeruje kolejne spadki.
Pozostałe europejskie parkiety również zakończyły poniedziałek na minusach, średnio około 1%. Giełda amerykańska z kolei po nerwowym początku sesji zamknęła dzień praktycznie na poziomie otwarcia. Indeks Dow Jones zyskał 0,10%, S&P 500 spadł o 0,10%, natomiast Nasdaq Composit nieco więcej 0,30%.
Z warszawskiego parkietu nie napływają na chwilę obecną żadne sygnały mogące dać inwestorom nadzieje, iż spadki się nie pogłębią. Już od 7 sierpnia rejon 3650 pkt nie może zostać pokonany, podczas gdy miało miejsce 5 prób przebicia go. Wskazuje to na jego bardzo duże znaczenie dla rynku, zarówno techniczne jak i psychologiczne. Jeśli indeks WIG20 powróci powyżej niego, myślę iż byłaby szansa ataku na lipcowe szczyty.
Na chwilę obecną realizuje się jednak scenariusz spadkowy. WIG20 traci na wartości czwartą sesje z rzędu przebijając kolejne poziomy. Obecnie wsparciem pozostaje 3400pkt, niestety jest do niego coraz bliżej, jego przebicie otworzy drogę niedźwiedziom co najmniej w rejon 3300 pkt. Dodatkowo negatywnie na giełdę wpływają zawirowania polityczne w naszym kraju. Zwłaszcza kampania PIS, która wiąże się z kolejnymi aresztowaniami bądź też oskarżeniami największych inwestorów giełdy warszawskiej.
Dzisiejszego dnia z ważniejszych informacji o godzinie 14:30 poznamy bilans handlowy USA, prognozy mówią wzroście deficytu z 58,1 mld do 59 mld.
