Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Kto teraz kupi te akcje?

0
Podziel się:

Nerwy uczestników giełdowej gry są tak zszarpane, że każda kolejna zła informacja może wywołać nieobliczalne skutki dla giełdowej koniunktury. I trudno się dziwić posiadaczom akcji, że biorą takie ryzyko pod uwagę.

Kto teraz kupi te akcje?

Nerwy uczestników giełdowej gry są tak zszarpane, że każda kolejna zła informacja może wywołać nieobliczalne skutki dla giełdowej koniunktury. I trudno się dziwić posiadaczom akcji, że biorą takie ryzyko pod uwagę.

W czwartek na rynku nie było już takiego optymizmu, jak dzień wcześniej. Ale wystarczyło go, żeby podtrzymać dobrą passę, która jest teraz tak ważna dla morale inwestorów.

Najmniejszy rozpęd udało się utrzymać głównym spółkom giełdy - ich indeks WIG20 poszedł w górę ledwie o 0,6 proc.

Ledwie, bo na początku dnia było to prawie dwa razy więcej. Niestety, z upływem godzin coraz więcej inwestorów myślało bardziej o zabezpieczeniu szybkich zysków z dwóch ostatnich dni, aniżeli o świetlanych perspektywach giełdy na przyszłość.

Nieco więcej optymizmu zachowali inwestorzy działający na rynku mniejszych spółek. Indeksy mWIG i sWIG poszły w górę o 1,5-2,1 proc. Ale wcale to nie znaczy, że małe i średnie spółki są w lepszej kondycji, niż giganci. Większe wzrosty trzeba rozpatrywać w kontekście wcześniejszych spadków, znacznie głębszych, niż w przypadku dużych firm.

Akcjonariuszy giełdowych średniaków i maluchów od szczytów koniunktury wciąż dzieli porównywalny dystans, jak graczy obstawiających papiery dużych spółek.

Piątek będzie bardzo ważnym dniem dla oceny najbliższych perspektyw warszawskiej giełdy. Po dwóch sesjach dynamicznego odbicia nastąpi test nastrojów. Jeśli wśród posiadaczy akcji przeważy asekuracja i dobra passa zostanie przerwana, na rynku znów może zagościć niepewność.

Bo przecież to odbicie cen akcji, które w tej chwili obserwujemy, wciąż ma status tylko przejściowej korekty po głębokich spadkach. Wysokie obroty towarzyszące zwyżkom kursów sugerują, że sporo graczy już teraz postanowiło opuścić rynek i pozostać przez weekend z gotówką w portfelach.
Tej grupie inwestorów przyświecają obawy przed kolejnymi złymi informacjami z USA.

Większość analityków przypuszcza, że już ujawnione kłopoty finansowe firm udzielających pożyczek pod hipotekę to nie wszystkie „trupy w szafie”, które czekają na inwestorów.

Nerwy uczestników giełdowej gry są tak zszarpane, że każda kolejna zła informacja może wywołać nieobliczalne skutki dla giełdowej koniunktury. I trudno się dziwić posiadaczom akcji, że biorą takie ryzyko pod uwagę.

Spokój graczy lokujących pieniądze w Warszawie może burzyć dodatkowo koniec dobrej passy za Oceanem. Na parkietach w USA inwestorom już powoli zaczyna brakować chęci do zakupów akcji, bo w czwartkowy wieczór indeksy S&P, Dow Jones oraz Nasdaq pozostawały na minusie.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)