Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Możliwe słabsze otwarcie w Europie

0
Podziel się:

Początek wczorajszych notowań był częścią euforycznej reakcji na historyczny rekord Dow Jones’a w Nowym Jorku we wtorek wieczorem.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Indeksy mogą kontynuować tendencję spadkową rozpoczętą wczoraj po południu, ale bez zaangażowania. Po południu liczyć się będą komunikaty ECB i Banku Anglii.

Początek wczorajszych notowań był częścią euforycznej reakcji na historyczny rekord Dow Jones'a w Nowym Jorku we wtorek wieczorem (wczoraj zresztą poprawiony). W miarę upływu dnia emocje opuszczały inwestorów i przeważała chęć realizacji zysków, pomimo napływających dobrych danych z USA - liczba miejsc pracy w gospodarce wzrosła bardziej niż oczekiwano (ADP), a zamówienia w przemyśle spadły mniej niż sądzono.

Ale zamiast podtrzymać zapał do kupowania akcji, dane wykorzystano do ich sprzedaży. Bardzo podobne zachowanie obserwowaliśmy na Wall Street, gdzie S&P także tracił na początku sesji (pociągając za sobą indeksy europejskie), ale ostatecznie zdołał obronić wzrost i zyskał 0,1 proc.

Choć rekord Dow Jones'a został odnotowany we wszystkich możliwych mediach wliczając telewizyjne „Wiadomości” (to nigdy nie jest dobry znak dla rynku), warto odnotować, że S&P wciąż brakuje do jego osiągnięcia dobrych 30 punktów (ponad 2 proc.). Choć być może ważniejszy na tym etapie jest fakt, że indeks osiągnął tegoroczne maksium, poprawiając szczyt hossy i osiągając poziom najwyższy od prawie siedmiu lat. Wskaźniki techniczne na wykresach dziennych, tygodniowych i miesięcznych wciąż wyglądają bezpiecznie zachęcając do kontynuacji hossy.

Inwestorzy w Azji mają na ten temat inne zdanie – Kospi stracił dziś 0,8 proc., a indeks giełdy w Szanghaju 1 proc. bez jednoznacznej przyczyny. Nikkei wzrósł natomiast o 0,3 proc., choć akurat w tym przypadku powód do zniżki by się znalazł – bank centralny nie podjął żadnej akcji zmierzającej do zwiększenia skupu aktywów, na co liczono. Od najwyższego punktu dnia indeks stracił 0,8 proc.

Ambiwalencja azjatyckich rynków na rekordy i dane z USA może udzielić się Europejczykom. Pozytywną informacją jest podniesienie perspektywy ratingowej z negatywnej do stabilnej, ale nadziei na wzrost na tym oprzeć nie można. W ciągu dnia napływać będą wyniki roczne takich firm jak Adidas czy Merck, inwestorzy będą obserwować wyniki aukcji hiszpańskich obligacji, ale nie da się ukryć, że gwoździem programu będą posiedzenia ECB i Banku Anglii. Przy czym liczyć się będzie raczej retoryka komunikatów niż faktyczne decyzje.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)