W takich warunkach otwarcie nowego tygodnia na rynkach akcyjnych mogło być tylko spadkowe. W poniedziałek w regionie Azji i Pacyfiku indeks MSCI AC Asia Pacific poszedł w dół o 2,2%, a o godz. 8:33 kontrakty terminowe na europejski indeks EURO STOXX 50 i warszawski indeks WIG20 szły w dół odpowiednio o: 3,28% i 1,92%.
Jeżeli do tego wszystkiego dołożyć to, że w piątek ze swojego stanowiska zrezygnował Jurgen Stark, członek zarządu i przy okazji główny ekonomista ECB – to jego protest przeciwko programowi skupu obligacji przez Europejski Bank Centralny – oraz sobotnie doniesienia dotyczące tego, że największe francuskie banki (Societe Generale, Credit Agricole i BNP Paribas) – według BIS banki tego kraju są najbardziej zaangażowane w greckie papiery - szykują się na możliwą obniżkę swoich ratingów przez agencję Moody's (umieściła ona te banki na liście obserwacyjnej z możliwością obniżki w dniu 15 czerwca), to jak nie patrzeć nerwowości inwestorów nie ma się co dziwić.