Podwyżka stóp procentowych w USA oraz zapowiedź kolejnej na najbliższym posiedzeniu Fed w maju zdominowała wydarzenia w środę od rana na wszystkich emerging markets. Znaczące osłabienie polskiej waluty przesądziło również o przecenie akcji przede wszystkim największych spółek w początkowej fazie notowań na GPW. Po gwałtownym przesileniu, kiedy to skala spadku osiągnęła w przypadku WIG20 nawet dwa procent, indeksy rozpoczęły systematycznie, trwające do końca dnia odrabianie strat.
Ostatecznie indeks największych spółek stracił na wartości 0,1 procent, zaś najsilniejszym wskaźnikiem okazał się MIDWIG zwyżkując 1,1 procent. Zwyżkę indeksów prowadziły papiery KGHM, do których przyłączyły się w trakcie dnia akcje Pekao, dyskontujące zapowiedzi o rychłym podjęciu korzystnej dla banku decyzji co do połączenia z BPH. Ten ostatni zniżkował ponad dwa procent po spekulacjach dotyczących sprzedaży jego marki i części oddziałów przez Unicredito przy okazji fuzji z Pekao. Wyraźne straty z początku sesji odrobiły PKNOrlen oraz PKO BP, co niewątpliwie również wsparło odbicie głównych indeksów. Ponadto w sektorze bankowym uwagę mogły zwrócić silne, bo ponad ośmioprocentowe wzrosty kursów Getinu i Millennium, co w można wiązać ze spekulacjami rynku dotyczącymi potencjalnych beneficjentów podziału i sprzedaży marki i części oddziałów BPH. Słabą sesję zaliczyły telekomy, gdyż kursy TPSA i Netii finiszowały na ponad
jednoprocentowym spadku, a dwa procent stracił na koniec dnia kurs PGNiG.
W gronie spółek o mniejszej kapitalizacji wyraźnie zyskiwały m.in. Lubawy, Swissmedu, Instalu Kraków, EMC i Lenteksu. Z kolei słabszą sesję zaliczyły papiery m.in. Stalprofilu, Jago i PEP. Oczekiwana decyzja RPP o pozostawieniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie okazała się dla rynku zupełnie neutralna. Poprawa nastrojów w popołudniowej części sesji wraz z możliwym wzrostem na amerykańskich parkietach powinny pozwolić na kontynuację odbicia indeksów na początku czwartkowej sesji.
