Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Początek tygodnia z przewagą sprzedających akcje

0
Podziel się:

Drugi tydzień marca rozpoczął się od niewielkich spadków indeksów.

 Roman Przasnyski 
  
Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.
Roman Przasnyski Od lat związany z polskim rynkiem kapitałowym i bankowością inwestycyjną. Były pracownik naukowy na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego i doświadczony dziennikarz.

Drugi tydzień marca rozpoczął się od niewielkich spadków indeksów. Na razie trudno przesądzić, czy to tylko chwilowa zadyszka po serii bicia rekordów, czy też zapowiedź dłuższego ochłodzenia nastrojów. Zdecydowanych bodźców, mogących zainicjować korektę na razie wciąż nie widać.

Indeks naszych największych spółek rozpoczął poniedziałkową sesję od symbolicznej zwyżki, sięgającej zaledwie kilka setnych procenta. Już po kilkunastu minutach znalazł się pod kreską i przebywał tam przez większą część dnia. Pierwszy atak podaży sprowadził indeks wczesnym popołudniem do 2480 punktu, sprowadzając go 04, proc. poniżej poziomu piątkowego zamknięcia. Nasi inwestorzy ulegli kiepskim nastrojom, dominującym od rana na głównych giełdach europejskich. W końcówce sesji ich pesymizm stawał się coraz większy.

Pesymizmowi przez dłuższy czas nie poddali się gracze operujący na rynku średnich spółek. mWIG40 na otwarciu zyskiwał nieco ponad 0,6 proc., po raz kolejny poprawiając rekord obecnego trendu. Wskaźnik znalazł się na poziomie najwyższym od początku sierpnia 2011 roku. Z czasem podaż także zaczęła przyciskać, ale indeks skutecznie bronił się przed zejściem na minus. Skapitulował dopiero pod koniec dnia.

W gronie średniaków wczesnym popołudniem prym wiodły zwyżkujące o niemal 3 proc. papiery Cormay i Getinu, rosnące o prawie 2 proc. walory Echa oraz zwyżkujące po 1,5 proc. akcje Rovese, Kulczyk Oil i ING BSK. Po około 1 proc. w górę szły akcje CD Red, Eurocash oraz Kęt. O ponad proc. zniżkowały akcje Pertolinvestu na wieść o zamiarze przeprowadzenia kolejnej emisji akcji i warrantów o łącznej wartości 400-600 mln zł.

Wśród największych spółek sporymi wahaniami charakteryzowały się notowania GTC. Spółka opublikowała wyniki znacznie gorsze od oczekiwań analityków, jednak wyraźnie lepsze niż poprzednio. Początkowo przeważyło rozczarowanie, związane z niespełnieniem oczekiwań i kurs polecał w dół chwilami o 2 proc. Z czasem zaczęto doceniać poprawę wyników w porównaniu z poprzednim okresem i spadek zamienił się w zwyżkę sięgającą 1,7 proc. Z upływem czasu coraz lepiej radziły sobie papiery PKO. Wczesnym popołudniem zyskiwały one 1,5 proc. W ślad za nimi szły akcje Banku Handlowego. Po kilkudniowym odreagowaniu, do spadkowej tendencji powróciły walory Telekomunikacji Polskiej, tracące momentami ponad 2 proc. W fazie korekty po silnych zwyżkach znalazły się papiery naszych rafinerii, a szczególnie Lotosu, którego walory zniżkowały chwilami o 2 proc.

Powodów nienajlepszych nastrojów na głównych parkietach naszego kontynentu można upatrywać w słabych danych z Azji. W Chinach rozczarowała dynamika produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Nieźle postraszyła inflacja, rosnąc z 2 do 3,2 proc. W Japonii można wręcz mówić o załamaniu zamówień na maszyny i urządzenia. W styczniu były one niższe niż w ostatnim miesiącu ubiegłego roku o 13 proc. a w porównaniu do stycznia 2012 r. o 9,7 proc. Negatywnie zaskoczyła także produkcja przemysłowa we Francji, zniżkując nieoczekiwanie o 1,2 proc. Włoska gospodarka skurczyła się w czwartym kwartale o 2,8 proc., nieco mocniej niż się spodziewano. Nie zawiodły za to Niemcy. Eksport z tego kraju zwiększył się w styczniu o 1,4 proc., a import podskoczył aż o 3,3 proc.

Indeksy w Paryżu, Frankfurcie i Londynie od wczesnego popołudnia trzymały się stabilnie 0,2 proc. poniżej poziomu piątkowego zamknięcia.

Handel na Wall Street rozpoczął się od spadku indeksów po około 0,1-0,2 proc. W pierwszych godzinach sesji zmiany wartości indeksów były niewielkie i trudno było zorientować się, w jakim kierunku będą podążać. Obawy przed wystąpieniem korekty wciąż są uzasadnione.

Na godzinę przed końcem handlu na warszawskim parkiecie indeks naszych największych spółek tracił 0,4 proc., WIG spadał o 0,3 proc., a sWIG80 o 0,1 proc. mWIG40 zyskiwał niecały 0,1 proc. Obroty wynosiły 425 mln zł.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)