Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Poczekamy na wyniki

0
Podziel się:

Początek dzisiejszej sesji odbywał się w kontekście kosmetycznych zwyżek rynków amerykańskich, rekordów hossy na kilku rynkach azjatyckich i konsolidacji giełd europejskich, które oczekiwały na amerykańskie dane makro.

Początek dzisiejszej sesji odbywał się w kontekście kosmetycznych zwyżek rynków amerykańskich, rekordów hossy na kilku rynkach azjatyckich i konsolidacji giełd europejskich, które oczekiwały na amerykańskie dane makro.

Pojawienie się danych w USA poprawiło kondycję rynków europejskich, ale na GPW popyt nie miał siły wykorzystać lepszej atmosfery i zakończył dzień kolejną przeceną większości akcji. W tle wisiało nad rynkiem pytanie, czy koniec kwartału przyniesie zwyżkę podnoszącą wyceny spółek.

Patrząc na sesję z perspektywy końców miesiąca i kwartału można ją uznać za rozczarowującą. WIG20 zakończył dzień stratą rzędu 1,1 procent i na zamknięciu opadł poniżej technicznie istotnego poziomu, jakim było wsparcie w rejonie 3658 pkt. W istocie to przełamanie tego wsparcia stało się przyczyną śródsesyjnej przeceny, która spowodowała, iż do gry weszli technicy a dane makro nie miały większego znaczenia. Mimo tego trudno sesję uznać za emocjonującą i ważną dla przyszłości rynku.

Pod względem obrotu w minionym tygodniu gorsza dla WIG20 była tylko sesja poniedziałkowa, kiedy licznik pokazał niespełna 600 mln - przy dzisiejszych 650 mln. W kontekście obecnych wycen spółek to skrajnie mało i ze spokojem można postawić hipotezę, iż spadek przy takim obrocie nie przesądza o niczym nawet w krótkim terminie. Wystarczy jedna lepsza lub gorsza sesja na Wall Street, by WIG20 wrócił w rejon 3700 pkt. lub osunął się o kolejne 100 punktów bez konsekwencji.

Oczywiście można postawić hipotezę, iż niski obrót był pochodną faktu, iż poważna podaż zepchnęłaby rynek na południe a to nie było w interesie dużych inwestorów, którzy właśnie szykowali się do kwartalnych rozliczeń. Z tej perspektywy patrząc również kolejne sesje nie powinny przynieść dynamicznych wymian, gdyż najwięksi gracze poczekają na wyniki kwartalne spółek, które zaczną spływać na rynek w kolejnych tygodniach. Do tego czasu GPW będzie skazana na pojedyncze impulsy z giełd otoczenia, które trendu - jak widać po skoku z zeszłego tygodnia - nie czynią.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)