Po kilku w miarę dobrych sesjach warszawski parkiet zachowywał się w poniedziałek zdecydowanie słabiej. Słabiej zachowywał się nie tylko nasz parkiet ale również i giełdy na całym świecie. Powód tego zachowania wydaje się być jeden, a mianowicie konflikt w Iraku. Ostatni weekend nie przyniósł co prawda dramatycznych doniesień z rejonu konfliktu, jednakże do świadomości inwestorów na całym świecie dotarło to, że konflikt w rejonie Iraku może potrwać dłużej niż tydzień czy dwa. Nadzieje na błyskawiczna wojnę wyraźne spadły o czym dodatkowo przekonuje słabnący dolar i z powrotem drożejąca ropa naftowa. Nałożenie tych informacji na ostatnie bardzo silne wzrosty indeksów giełd zachodnioeuropejskich i amerykańskich wyprzedzające wybuch konfliktu musiało dać korekcyjny spadek. Giełdy zachodnioeuropejskie traciły w trakcie dnia po kilka procent.
Warszawski parkiet był oczywiście znacznie spokojniejszy choć kierunek w którym podążał rynek był zgodny z tendencją ogólnoświatową. Znacznie mniejsza skala spadków to nie wyraz siły naszego rynku, ale konsekwencja długotrwałego marazmu w jakim tkwi warszawski parkiet. Wszelkie reakcje są wiec silnie wytłumione. Ponadto piątkowy zapał kupujących mogły w pewnym stopniu ostudzić sygnały płynące z polityki. Wyraźnie wzrasta ryzyko wcześniejszych wyborów parlamentarnych i całego związanego z tym zamieszania. Wydaje się, że ryzyko polityczne będzie działało dodatkowo negatywnie na rynek akcji. Na szczęście nigdy to nie miało zbyt dużego wpływu na inwestorów i miejmy nadzieję, że i tak będzie tym razem. Jeśli chodzi o aktywność rynku to sumarycznie nie była ona najgorsza, ale dzięki kilku dużym transakcjom w drugiej części sesji. Łącznie obroty wyniosły 130 mln.
Najaktywniej handlowano papierami Pekao, Agory i BPH. Dalsze perspektywy rynku z punktu widzenia analizy technicznej wyglądają nadal zachęcająco, choć bezpieczniej byłoby zaczekać na potwierdzenie ostatnich pozytywnych sygnałów. Należy mieć świadomość częściowego uzależnienie rynków od wydarzeń w Iraku, których do końca nie da się przewidzieć.
