W ostatnich dniach inwestorzy ignorowali złe informacje, a szukali jedynie pretekstów do wzrostu. Wczoraj już tak nie było. Ropa drożała kolejny dzień z rzędu ustanawiając nowe rekordowe poziomy. Niższa od oczekiwań była sprzedaż sieci handlowych we wrześniu, co negatywnie przełożyło się na notowania detalistów. Słaby był sektor farmaceutyczny, po artykułach prasowych, że niektóre z obecnych na rynku leków mogą zwiększać ryzyko zawału i ataku serca. W poniedziałek mocno z tego powodu tracił Merck – spółka wycofała jeden ze swoich leków właśnie ze względu na zwiększone ryzyko chorób serca. Takie informacje przesądziły, że sesja miała słaby przebieg. Indeksy od początku zniżkowały, a spadki przyspieszyły w końcówce sesji. Obroty na obu rynkach były nieco niższe od środowych, ale zbliżone do średnich miesięcznych. W handlu posesyjnym istotnych zmian nie było – AHI zakończyło wzrostem o 0,01%.
Na wykresach indeksów uformowały się wysokie czarne świece. W przypadku DJIA i S&P500 doszło też do odbicia od górnych linii półrocznych kanałów spadkowych Szybkie wskaźniki w przypadku wszystkich indeksów wygenerowały sygnały sprzedaży. Dzisiaj bardzo ważne dla rynku będą dane dotyczące liczby nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych. Oczekiwania są dość optymistyczne. Jeżeli nie zostaną spełnione, rynek czeka kolejny spadek.