Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Daniel Gąsiorowski
|

Prezydent Chavez ratuje GPW

0
Podziel się:

Po ostatnim tygodniu nastroje na GPW uległy znacznej poprawie. Pytanie tylko - czy na długo? Najbliższe sesje będą zapewne kluczowe, dla krótkoterminowego trendu na GPW.

Po ostatnim tygodniu nastroje na GPW uległy znacznej poprawie. Pytanie tylko - czy na długo? Najbliższe sesje będą zapewne kluczowe, dla krótkoterminowego trendu na GPW. Indeks WIG20 znalazł się przecież tuż przed silnymi liniami oporu (2930 pkt. i 2980 pkt.). Analitycy lubujący się w rysowaniu linii i formacji na wykresach giełdowych mają swoje zdanie na temat przebiegu najbliższych sesji. Czy jednak w obecnej sytuacji można z powodzeniem stosować analizę techniczną?

Fundusze inwestycyjne „podkładają sobie świnie” i „spuszczają” na koniec sesji indeks o ponad 1 proc. Podczas notowań ciągłych trwa walka o to, kto przechytrzy przeciwnika na rynku terminowym, nawet ceny surowców na świecie „wariują”. Wszystko to powoduje, że w najbliższym czasie trudno przewidzieć poziom cen na warszawskim parkiecie. Doskonale oddaje tą sytuację wskaźnik Wigometr, którego wartość w piątek wyniosła 0.

Optymiści znajdą zapewne przesłanki do wzrostu indeksu WIG20 w najbliższych dniach. Kilka dni temu niemal cały komentarz poświęciliśmy notowaniom miedzi i KGHM. Strajki w Meksyku powodują, że ten surowiec, a w ślad za nim akcje polskiego koncernu powinny w dalszym ciągu zwyżkować. Z cała pewnością zaś będą się w najbliższym czasie utrzymywać powyżej 100 zł za jeden walor (97,80 zł na piątkowym zamknięciu).

Z tego samego kierunku geograficznego, co wsparcie dla KGHM przyszła pomoc dla notowań Orlenu i Lotosu. Orlen jest już pewien przejęcia rafinerii w Możejkach. Wywołuje to mieszane odczucia na rynku zwłaszcza, że oznacza to brak dywidendy. Lotos z kolei postanowił wejść w sektor biopaliw. Wszystkie te informacje jednak są wtórne w krótkim okresie. Bieżąca wycena zależy nadal od poziomu ceny ropy na światowych rynkach.

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez oświadczył zaś w weekend, że światowe ceny ropy są prawidłowe i ostro skrytykował Stany Zjednoczone za zbyt duże - jego zdaniem - zużycie energii. Istotne jest również to, gdzie wygłosił owe zdania. Działo się to w Caracas konferencji krajów OPEC. Jednym słowem kraje te mogą w dalszym ciągu dozować wydobycie surowca, by cena czarnego złota nie spadła poniżej 60 USD za baryłkę. To zaś oznacza dalszy wzrost notowań ropy i notowanych na GPW firm paliwowych. W piątek ropa kosztowała już ponad 72 USD za baryłkę.

Mając takie wsparcie WIG20 w najbliższych tygodniach powinien uniknąć gwałtownych spadków wartości. Zapewne przekroczy również wartość 3000 tys. punktów. Nie stanie się to chyba jednak w tym tygodniu. Jeśli inwestorzy mają się czegoś spodziewać, to raczej konsolidacji w okolicach 2900 pkt. na WIG20, niż powrotu hossy. Na dalsze zwyżki przyjdzie nam chyba poczekać do września. Rynki wschodzące potrafią jednak zaskakiwać, więc nie należy całkowicie wykluczać optymistycznego scenariusza.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)