Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Puchałka: Jak mogą wyglądać negatywne scenariusze dla inwestorów?

0
Podziel się:

Komentarz analityka do aktualnej sytuacji na warszawskiej giełdzie.

Puchałka: Jak mogą wyglądać negatywne scenariusze dla inwestorów?

Zryw kupujących w połowie ubiegłego tygodnia rozbudził apetyty inwestorów na szybkie rozstrzygnięcie i definitywne rozprawienie się przez WIG20 ze strefą oporu w przedziale 1.780-1.800 pkt.

Próba kontynuacji krótkoterminowej tendencji wzrostowej okazała się jednak zbyt słaba. Rynkowi zabrakło przede wszystkim środków do realizacji celu, jakim było wybicie indeksu WIG20 powyżej poziomu 1.800 pkt. Na przeszkodzie GPW stanął również pogarszający się klimat inwestycyjny w otoczeniu zewnętrznym.

W pierwszej połowie piątkowej sesji głównym wzrostowym motorem indeksu WIG20 były jedynie akcje KGHM. Kurs miedziowego kombinatu skupił wokół siebie około 1/3 całego obrotu na wszystkich spółkach z WIG20. Również kolejna faza sesji pokazała, iż zarówno sektor bankowy, jak i energetyka nie są jeszcze gotowe do kontynuacji wzrostów. Ostatecznie spadkowa luka z 7 stycznia br. na indeksie WIG20 w przedziale 1.763-1.792 pkt. nie została domknięta.

Jeżeli w dniu dzisiejszym popyt odpuści, do gry wejdą scenariusze, według których dwutygodniowe odreagowanie stanowi jedynie przerwę w średnioterminowym trendzie spadkowym. Linię obrony dla zajętych długich pozycji definiuje krótkoterminowa linia trendu wzrostowego łącząca dołki z 20 stycznia i 3 lutego br. Przebiega ona obecnie na poziomie 1.750 pkt. Jej przełamanie zwiększy prawdopodobieństwo powrotu spadków.

Ważne sesje przed indeksem WIG

Dzięki dwutygodniowej tendencji wzrostowej indeks WIG dotarł obecnie do ważnej strefy podażowej związanej z drugą styczniową spadkową luką znajdującą się w okolicach poziomu 45,0 tys. pkt. Na wykresie w układzie świecowym dziennym tuż ponad poziomem dolnego ograniczenia 8-mio miesięcznego kanału spadkowego, wyrysowana została pozytywna formacja oRGR. Układ ten w dalszym ciągu powinien wspierać posiadaczy akcji, gdyż ma szanse stanowić podstawę do większego odreagowania lub nawet do odwrócenia głównego trendu spadkowego.

Głównym czynnikiem ryzyka dla naszego rynku jest obecnie koniunktura zewnętrzna, szczególnie na Wall Street. W piątek tematem nr1 na rynkach była informacja o planowanym obniżeniu zdolności produkcyjnych w chińskim sektorze węglowym, co automatycznie przełożyło się na lepsze postrzeganie naszych spółek z tej branży, z JSW, Bogdanką i Kopexem na czele.

Spore spadki na Wall Street na zakończenie tygodnia

Opublikowane w piątek przed rozpoczęciem sesji dane z amerykańskiego rynku pracy nie całkiem spełniły oczekiwania inwestorów. Wprawdzie przyrost nowych miejsc pracy był wolniejszy od oczekiwań, jednak był to prawdopodobnie efekt przeszacowania danych za grudzień. Nieoczekiwanie wzrosły natomiast styczniowe płace o 0,5%, przy prognozie na poziomie 0,3%. Dane te umocniły dolara, gdyż sprzyjają podwyżce stóp procentowych przez FED. Ze spółek fatalną prognozę zaprezentował LinkedIn, a akcje tej spółki straciły na wartości prawie 50%.

KGHM – akcje spółki są dobrym barometrem koniunktury. Prawdopodobny odpis stanowi czynnik ryzyka.

KGHM nie zakończył jeszcze analizy wyników testów na utratę wartości swoich aktywów. Przedstawi je najpóźniej w momencie publikacji wyników za 2015 r. - poinformował PAP Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM. Dodał, że przy badaniu wartości spółki Sierra Gorda koncern współpracował z Sumitomo.

Komentarz: Akcje KGHM stanowią dobry barometr koniunktury na naszym rynku akcji i nastawienia globalnych graczy do rynków wschodzących. W ubiegłym tygodniu nastroje wobec spółki uległy poprawie, czemu sprzyjało odbicie cen na rynku surowcowym. Kurs akcji w trakcie piątkowej sesji dotarł do poziomu 63,58 zł, zyskując chwilami ponad 5%. Nie pociągnęło to za sobą jednak całego rynku.

Wyniki testów na utratę wartości zostaną opublikowane najpóźniej 17 marca br. Już teraz rynek może oszacować skalę odpisu. KGHM realizował bowiem inwestycje w Sierra Gorda w Chile z japońskim koncernem Sumitomo. Spółka ta w piątek podała, iż dokonała odpisu na tym projekcie na kwotę 68.941 mln jenów, co daje wartość ok. 590 mln USD. Japoński koncern posiada 45 proc. udziałów w Sierra Gorda, a KGHM 55 proc. Według analityków, odpis w przypadku KGHM na utratę wartości inwestycji w Sierra Gorda może wynieść ok. 720 mln USD. Dla porównania zysk netto KGHM po III kw. 2015 r. wyniósł 1,2 mld zł.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)