Środowe oznaki przesilenia na GPW potwierdzone zostały podczas czwartkowych notowań. Po tym jak rozgrzany rynek dotarł na początku notowań na nowe rekordowe poziomy, doszło do dano nie widzianej w Warszawie zdecydowanej realizacji zysków. Impulsem do spadku rynku okazała się gwałtowna przecena spółek surowcowych, które pociągnęły w dół doniesienia z Chin, gdzie podniesione stopy procentowe wzbudziły obawy o spadek globalnego pobytu na surowce.
Systematycznie osuwanie się rynku nabrało przyspieszenia, gdy do szybujących dół kursów KGHM, PKNOrlen oraz Lotosu, dołączył silne ostatnio wykupione największe banki. Przed końcem sesji, kiedy rynek znalazł się na krawędzi paniki z pomocą inwestorom na całym świecie przyszedł szef FED, który swoimi łagodzącymi wypowiedziami odnośnie dalszych podwyżek stóp, znacząco osłabił dolara i poprawił nastroje strony popytowej. Ostatecznie indeksom WIG oraz WIG20 udało się złagodzić nieco rozmiary strat i zakończyć dzień spadkami odpowiednio 2,3 i 2,9 procent, przy obrotach na poziomie 1,6 miliarda złotych.
W nielicznym gronie spółek które zyskały na wartości znalazły się akcje TVN oraz Agory. Perspektywy rynku można obecnie określić jako niejednoznaczne, choć większe prawdopodobieństwo należy przypisać pogłębieniu spadku na początku piątkowej sesji. O ewentualnym, szybkim powrocie rynku do wzrostów może przesądzić publikowana w czwartek wieczorem tzw. „beżowa księga” czyli raport o stanie amerykańskiej gospodarki.
