Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Recesja w USA oficjalnie potwierdzona

0
Podziel się:

Skończyła się seria wzrostów na Wall Street. I był to bardzo bolesny koniec.

Recesja w USA oficjalnie potwierdzona

Skończyła się seria wzrostów na Wall Street. I był to bardzo bolesny koniec.

Inwestorzy ponownie spojrzeli na dane makro i na słabnącą gospodarkę, która równo rok temu wpadła w recesję. Indeksy osuwały się cały dzień w przepaść. Po spadku o 3 proc. na otwarciu S&P500 ostatecznie stracił dzisiaj aż 8.92 proc. ,Dow Jones 7.70 proc. a technologiczny Nasdaq 8.95 proc.

To, że Stany Zjednoczone są w recesji było raczej przesądzone. Spór dotyczył tego: od kiedy? Arbitrem tego kiedy się zaczyna a kiedy kończy recesja w Stanach jest instytut NBER, oficjalny arbiter cyklu koniunkturalnego w USA. Dziś NBER ogłosił, że w grudniu 2007 skończyła się faza ekspansji gospodarki a rozpoczęła faza recesji. Jak widać nie musi być dwóch kwartałów spadku PKB by pojawiła się recesja (w 4Q 2007 PKB spadł o 0.7 proc., lecz w następnych był powyżej zera). NBER ocenia ją na podstawie głównie czterech wskaźników: sytuacji w zatrudnieniu, dynamiki produkcji przemysłowej, zmianie realnego dochodu do dyspozycji oraz sprzedaży w handlu i przemyśle. O decyzji w głównej mierze przesądził spadek zatrudnienia o 1.2 mln osób od początku roku.

USA są już równy rok w recesji. Ciekawostką jest to, iż daty ogłoszenia dwóch poprzednich recesji, czyli tej z 2001 oraz z początku lat 90-tych wypadały dokładnie w tym samym miesiącu albo miesiąc po rozpoczęciu fazy ekspansji, którą NBER podaje z około dwuletnim opóźnieniem. W listopadzie 2001 biuro ogłosiło, że USA są ósmy miesiąc w recesji, a dwa lata później podało, że od listopada 2001 rozpoczęła się faza ekspansji. Taki schemat nie jest oczywiście regułą i mało kto przypuszcza, aby to był koniec zapaści amerykańskiej gospodarki i mogło być już tylko lepiej.

Opublikowano dziś indeks ISM dla przemysłu. Odczyt 36.2 był gorszy od prognoz, które zakładały 38.4. Wskaźnik ten jest na poziomie najniższym od 26 lat. Najmocniej spadła składowa dotycząca cen z 37 pkt do 25.5, co potwierdza zagrożenia deflacyjne.

Swoje wystąpienie miał dziś Ben Bernanke. Stwierdził, iż pomimo małego już pola manewru przy obniżkach stóp, Fed może nadal zastosować mniej konwencjonalne metody do pobudzenia aktywności gospodarczej, takie jak kupno obligacji skarbowych i papierów dłużnych agencji by sprowadzić rentowności do niskich poziomów. Zatem po obniżeniu stóp na krótkim końcu krzywej dochodowości, Fed chciałby zająć się dłuższymi jej sektorami, mimo iż obecnie rentowność papierów 10-letnich jest najniższa od co najmniej 1962 roku (2.67 proc.).

Mocno przeceniono dziś American Express i JPMorgan po opublikowaniu analizy, że wystawcy kart kredytowych będą zmuszeni znacznie ograniczyć pożyczki w najbliższych 18 miesiącach. To też negatywnie odbije się na popycie konsumenckim, gdyż ostatnio to ten sektor pożyczek rozwijał się najdynamiczniej, gdy inne źródła wyschły. American Express spadł o 15.7 proc., a JPMorgan o 17.5 proc.. Po publikacji Credit Swiss na temat strat banków inwestycyjnych w 4 kwartale i kiepskich perspektywach na rok 2009 Goldman Sachs spadł o 16.7 proc., a Morgan Stanley o 23 proc..

Potężnie taniejąca dziś ropa (ponad 10 proc.) oraz inne surowce mocno przeceniły kursy wielu spółek. Exxon Mobil spadł o 7.3 proc., ConocoPhillips o 8.6 proc. a kurs US Steel obniżył się o 16.4 proc. Patrząc na kursy spółek czerwony kolor dziś porażał.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)