Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Rynki bazowe mocno ciążą warszawskiej giełdzie

0
Podziel się:

Dzisiaj rano z opóźnieniem na wydarzenia na Wall Street spadkiem o ponad 4 procent zareagował indeks Nikkei.

Rynki bazowe mocno ciążą warszawskiej giełdzie

Poniedziałkowa sesja stanowiła test aktualnej siły strony popytowej. Wszystkie główne indeksy GPW zyskały na wartości, jednak zarówno WIG, jak i WIG20 jak na razie nie są w stanie przebić się przez najbliższe poziomy oporów. Zadanie to w kolejnych dniach może być jeszcze trudniejsze do wykonania, gdyż w dalszym ciągu wyraźnie słabną rynki bazowe.

Poniedziałkową sesję rozpoczęliśmy z dużymi nadziejami. Kupujący od początku notowań wykazywali podwyższoną aktywność. Główne indeksy ruszyły w kierunku północnym, a we wzroście udział brały zarówno blue chips, jak i segmenty mid i small caps.

Dobre nastroje to efekt zarówno układu technicznego indeksów (wcześniejsza obrona ważnych wsparć), jak również nadzieje związane z większa aktywnością Otwartych Funduszy Emerytalnych, tym razem po stronie popytu.

Kwestią sporną pozostawała natomiast dalsza koniunktura na Wall Street, gdzie indeksy walczyły o utrzymanie perspektyw na kontynuację długoterminowego trendu wzrostowego. Powyższe obawy, warszawski parkiet odczuł dość szybko. Już przed godzinami południowymi zaliczyliśmy pierwsze cofnięcie. W końcówce dnia również dały o sobie znać niepokoje związane z brakiem wymaganego odbicia na Wall Street. Ostatecznie indeks WIG20 oddał znaczną część początkowej zwyżki, zatrzymując się w okolicach wspomnianego ważnego oporu przy 2.370 pkt.

Podobna niepewność pozostała w odniesieniu do głównego indeksu WIG. Opór na poziomie 51,0 tys. pkt. nie został przebity, a naszemu rynkowi nie były w stanie pomóc nawet bardzo dobre dane makro dotyczące krajowej gospodarki (wzrost styczniowego indeksu PMI przemysłu do 55,4 pkt. z 53,2 pkt. miesiąc wcześniej).

Po kilku dniach walki o otrzymanie perspektyw na kontynuację długoterminowego trendu wzrostowego, wczoraj na niemieckim rynku akcji dominowała strona podażowa. Kluczowe momenty sesji odbyły się w końcówce dnia, kiedy do gry w fatalnych nastrojach weszli inwestorzy z Ameryki. Podobnie, jak w Warszawie, również we Frankfurcie, przeceny nie były w stanie powstrzymać dość dobre odczyty styczniowych PMI dla przemysłu, zarówno dla strefy euro, jak i dla Niemiec.

Fatalną sesję zaliczyła natomiast wczoraj Wall Street. Silna przecena, która dotknęła rynek amerykański doprowadziła do powrotu indeksu Dow Jones do strefy wcześniejszej kilkumiesięcznej konsolidacji (14.700-15.700 pkt.). Oznacza to równocześnie, iż rynek przeszedł z fazy trendu wzrostowego w tendencję boczną. Tym razem jednak przewagę zdobyła strona podażowa, co może również oznaczać, wejście indeksów w większą korektę spadkową. Wczorajszymi największymi przegranymi były najmniejsze spółki, a indeks Russel 2000 stracił na wartości 3,1 proc. w zestawieniu z 2,3 proc. przeceną indeksu S&P500 i 2,1 proc. spadkiem DJa. Jako główny katalizator wyprzedaży podaje bardzo słaby odczyt indeksu ISM dla przemysłu. W styczniu odnotowany nieoczekiwany spadek tego indeksu do poziomu 51,3 pkt. z 57,0 pkt. miesiąc wcześniej. Dzisiaj rano z opóźnieniem na wydarzenia na Wall Street spadkiem o ponad 4 proc. zareagował indeks Nikkei.

Porównaj na wykresach spółki i indeksy

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)