Pierwsze w tym roku notowania na warszawskim parkiecie nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Rynek w sennej atmosferze i przy niskiej aktywności inwestorów nie wykazywał zbyt dużej ochoty do wyznaczenia bardziej jednoznacznego kierunku.
Główne barometry przez całą sesję utrzymywały się na skromnych plusach, jednak ostatecznie pod wpływem słabszych danych marko zza oceanu zakończyły sesję w ujemnej strefie. WIG20 stracił jeden procent, w czym główna zasługa słabej postawy akcji największych banków Pekao i PKO BP, które ostatecznie straciły po ponad trzy procent. Prawie dwa procent niżej niż na ostatniej ubiegłorocznej sesji dzień zakończył dzień KGHM, nie reagując na dzisiejsze lepsze zachowanie surowca. W gronie zwyżkujących walorów znalazły się mniejsze spółki z WIG20, czyli jest Cersanit, PBG, Polimex oraz Bioton. Nieoczekiwanie lepiej na tym tle wypadły akcje spółek o średniej i małej kapitalizacji, których wskaźniki oparły się ostatecznie strachowi i finiszowały na jednoprocentowych wzrostach.
Trudno po pierwszej w tym roku sesji, mało wnoszącej do obrazu rynku głównie ze względu na dawno nie spotykanie niski obrót, prognozować jak czyni to obecnie szeroka rzesza komentatorów, rozpoczęty właśnie rok. Na pewno będzie to rok trudniejszy dla inwestorów, a zyski dużo mniej pewne, których średnia stopa również będzie zapewne już nie tak imponującą. Będzie to rok obaw o światową gospodarkę oraz nerwowego przyglądania się naszych inwestorów zagrożonym recesją Amerykanom i możliwie, że schładzaną po igrzyskach olimpijskich chińską lokomotywą.
Konsekwencja, cierpliwość oraz ostrożny i staranny dobór spółek do portfela powinien jednak okazać się lekarstwem na wzrastający poziom ryzyka. Szansa na utrzymanie dużej atrakcyjności inwestowania w akcje i utrzymania przewagi konkurencyjnej nad innymi alternatywnymi sposobami lokowania nadwyżek finansowych wydaje się być wciąż całkiem spora.
