Jeśli dzisiejszą sesję zakończy na plusie, w perspektywie średnioterminowej można liczyć na kontynuację wzrostów. O zakończenie na plusie będzie dzisiaj jednak trudno ze względu na wczorajsze spadki na amerykańskich giełdach.
W USA na wartości traciły wczoraj m.in. akcję spółek sektora finansowego. Przyczyniły się do tego słowa przedstawiciela SEC, instytucji, która nadzoruje rynek finansowy w Stanach Zjednoczonych. Zapowiedział on, że w tym roku SEC planuje zwiększyć wymogi informacyjne wobec największych amerykańskich banków inwestycyjnych. Według nowych standardów będą one musiały na bieżąco podawać swoją płynność oraz kapitały. Tym samym regulatorzy rynku w USA chcą zapobiec niemiłym zaskoczeniom z którymi mieliśmy do czynienia m.in. w przypadku Bear Stearns. Rynek zareagował na te zapowiedzi nerwowo, gdyż nowe regulacje mogą przyczynić się do ujawnienia przez największe amerykańskie banki kolejnych odpisów aktualizacyjnych wynikających ze strat poniesionych na rynku ryzykownych kredytów hipotecznych.
Przed rozpoczęciem dzisiejszej sesji na warszawskiej GPW wyniki za I kwartał podały największe polskie banki Pekao S.A., PKO BP oraz BZ WBK. Wyniki te pozytywnie zaskoczyły inwestorów jednak nie pomogły rodzimemu parkietowi. WIG20 otworzył się na minusie. O godz. 10.00 tracił 1,46%. Ruch ten należy traktować jednak jako korektę wczorajszych wzrostów, w dłuższej perspektywie nie jest on rozstrzygający. W kolejnych godzinach sytuacja na europejskich giełdach powinna już ulec poprawie na czym może zyskać również warszawska GPW.