Miniony tydzień zakończył się spadkiem głównych indeksów, na czym zaważyły słabe sesje czwartkowa i piątkowa.
Początkowe sesje charakteryzowały się ograniczoną zmiennością, a indeksy poruszały się w niezwykle wąskim zakresie, z którego nastąpiło wyłamanie w dół na czwartkowym otwarciu. W dalszym ciągu na rynku dawało się zaobserwować sporą aktywność arbitrażystów, których zlecenia zauważalnie zwiększają zmienność na rynku, ale też i utrudniają prognozowanie zachowania poszczególnych instrumentów. Za spadki indeksów odpowiedzialne są w głównej mierze największe walory KGHM i PKN Orlen, które w przekroju tygodnia najwięcej straciły najwięcej spośród spółek wchodzących w skład WIG-20.
Trudno jednoznacznie wskazać motywy, które wymusiły podaż tych akcji na rynku. Indeks spółek paliwowych odnotował największy spadek w przekroju tygodnia, mimo iż inwestorzy chętnie nabywali walory Lotosu, który opublikował informację, iż jego spółka zależna Petrobaltic odkryła znaczące złoża ropy naftowej pod dnem Bałtyku, które zamierza eksploatować. Największy wzrost z dużych spółek odnotowały walory Boryszewa, co może wydawać się nieco dziwne w kontekście informacji o zmianach w składzie WIG-20, bowiem spółka przestanie we wrześniu wchodzić w skład indeksu dużych spółek.
Na całym rynku największy wzrost odnotowały walory Kabli, Ampli i Hutmenu. W przypadku pierwszych dwóch spółek można domyślać się, iż w dalszym ciągu rynek dyskontuje rewelacyjne wyniki tych walorów. Natomiast do popytu na papiery Hutmena przyczyniła się informacja o planach przeprowadzenia nowej emisji akcji z prawem poboru, która skłoniła inwestorów do kupna tych walorów. Największe spadki zaliczyły akcje NFI, a ponadto w gronie spółek zniżkujących znalazły się walory niedawno debiutanta Hyperiona. Generalna ocena minionego tygodnia jest negatywna, bowiem potwierdzona została krótkoterminowa tendencja spadkowa, która sugeruje dalszy ruch na południe w kolejnych tygodniach.
