Wczoraj nasz rynek zachowywał się jak oaza spokoju. Tylko na początku sesji indeksy mocniej spadły. Szybko pojawił się jednak znaczny popyt na TPSA i nastroje na rynku się poprawiły. Rozpoczęło się dynamiczne odbicie, które w ciągu pół godziny wyprowadziło indeksy powyżej piątkowych zamknięć. Wszystko to działo się w sytuacji znacznych spadków na zachodzie. Podobną siłę, co nasz rynek prezentowały jednak pozostałe parkiety naszego regionu. Można zatem przypuszczać, że po stronie popytu znowu stanął kapitał zagraniczny. Po szybkim ruchu w górę, na rynku już niewiele się działo – do końca sesji utrzymała się konsolidacja na niewielkich plusach.
Na wykresie WIG20 ukształtowała się wysoka biała świeca. Świeca ta jest jednak położona na niższym poziomie niż piątkowa. Jej wymowa nie jest zatem silnie pozytywna. Można ją na razie potraktować jedynie jako korekcyjną w krótkoterminowej tendencji spadkowej. Tym bardziej, że obroty towarzyszące jej kształtowaniu były niższe od piątkowych. Dosyć duże znaczenie może mieć dzisiejsza sesja. Jeżeli lekki optymizm płynący z wczorajszej świecy nie zostanie potwierdzony, rynek na najbliższych sesjach najprawdopodobniej będzie kontynuować spadki. Pierwszym oporem dla WIG20 jest linia pociągnięta po maksimach z ostatnich 5 sesji i wczorajsze zamknięcie – 1789 pkt. Pierwsze wsparcie to połowa wczorajszej świecy – 1780 pkt. Ważniejsze jest jednak wczorajsze minimum na 1767 pkt.
