Za nami kolejny dzień bez wyrazu. Słaba zwyżka zatrzymała się na pierwszej technicznej przeszkodzie, nie zmieniając ani położenia, ani obrazu rynku. Czekamy na wyrazistą i popartą obrotem sesję, która zwiastowałaby przełom i wskazała zwycięzców. Na razie siły są wyrównane, a każda ze stron ma swoje argumenty
Opór zatrzymał wzrost
Po poniedziałkowym umocnieniu rynek znalazł się w pobliżu oporu przy 2395pkt. (wykres intra). Ta techniczna przeszkoda zatrzymała zwyżkę, a próba jej pokonania zajęła bykom niemal całą wczorajszą sesję. Najbliżej sukcesu były rano, kiedy kurs sięgnął nawet do 2401pkt., ale szybko się cofnął i zamiast definitywnego przełamania, mieliśmy jedynie naruszenie. I emocje się skończyły. Resztę dnia spędziliśmy ma konsolidacji z lekkim zawahaniem w końcowych godzinach. Kurs zamknięcia utrafił idealnie w sporny poziom.
Bez wyraźnego kierunku
To była kolejna sesja bez wyrazu. Zainicjowane w piątek rachityczne wzrosty zatrzymały się już na pierwszym oporze i sytuacja techniczna nie uległa zmianie. Dodatkowym elementem obniżającym wartość ostatnich ruchów jest małe zaangażowanie kapitału. Od dwóch tygodni rynek chwieje się w miejscu, nie potrafiąc zdecydować się na kolejny krok. Marazm ten potwierdzają neutralne poziomy wskaźników (MACD, RSI) pod wykresem dziennym.
Do przełomu potrzebna jest wyrazista sesja poparta znaczącym obrotem i łamiąca istotne techniczne poziomy. Od dołu są nimi bronione kilkukrotnie wsparcia przy 2350-2357pkt. (dwa ostatnie dołki oraz dolne ograniczenie spadkowego kanału), od góry pierwszy ważniejszy opór to strefa 2410-2417pkt. (przebita niedawno długoterminowa linia wzrostów). Dopiero wtedy pojawi się realna szansa na większy ruch.
Strefa makro nie oferowała nam zbyt wiele i znowu była dla notowań tylko mało istotnym tłem. Z obowiązku odnotować trzeba większe od oczekiwań tempo wzrostu rodzimej produkcji (5,4% r/r vs 5,0% r/r). W połączeniu z pozytywnym odczytem PKB obrazuje to gospodarcze środowisko sprzyjające umocnieniu GPW. Długoterminowy horyzont przesłonięty jest jednak w tej chwili przez aktualne wydarzenia (Ukraina, losy hossy Wall Street i powracający temat OFE)
.
Deficyt impulsów
Ze względu na brak ważnych publikacji, dziś znowu możemy mieć do czynienia z brakiem motywacji. Sam początek powinien być niski, za sprawą następnej słabszej sesji za oceanem.. Pierwszy punktem odniesienia na wykresie naszych kontraktów jest poziom 2383pkt. Póki ceny utrzymują się wyżej, potyczka przy 2395pkt. pozostaje nierozstrzygnięta. Zwycięstwo kupujących otworzyłoby im drogę do ataku na poważniejszy opór przy 2410-2417pkt. Ewentualna porażka grozić będzie natomiast kolejną zmianą kierunku i wychyleniem w dół. Pomniejsze wsparcie to okolice 2370pkt., ale liczą się przede wszystkim te przy minimach (230-2357pkt.)