Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Mylić się - ludzka rzecz

0
Podziel się:

Amerykańscy analitycy coś nie mają szczęścia do prognoz. Szczęście może być różnie pojmowane, ale jedno jest pewne - nietrafione szacunki wprowadzają sporo chaosu na giełdach.

USA: Mylić się - ludzka rzecz

Amerykańscy analitycy coś nie mają szczęścia do prognoz. Szczęście może być różnie pojmowane, ale jedno jest pewne - nietrafione szacunki wprowadzają sporo chaosu na giełdach.

Weźmy na przykład dotychczasowe wyniki spółek z indeksu S&P500. Zaledwie 11 proc. opublikowanych raportów okazało się zgodnych z przewidywaniami, 66 proc. było lepszych. Brak szczęścia jest tu więc jak najbardziej pozytywnym elementem. Jedyny problem w tym, że ogólnie zyski i tak spadły (póki co) o 18 procent. Innymi słowy - duży był (jest) pesymizm Amerykanów.

Inaczej ma się sprawa z prognozami wzrostu PKB w II kwartale. Miało być 2,3 proc. a jest 1,9 procent. Niby lepiej niż np. w I kw. (wtedy gospodarka USA rozwijała się w tempie 0,9 proc.), ale wszyscy brali tu pod uwagę plan pomocy rządu dla konsumentów - czyli zastrzyk kapitału.

Co więcej zrewidowany IV kwartał ubiegłego roku pokazał, że w tym czasie gospodarka zamiast rozwinąć - skurczyła się o 0,2 procent. To pierwszy taki okres od roku 2001, czyli temat recesji będzie się dziś przewijał w amerykańskich mediach.

Słabo wypadło także preludium do jutrzejszych miesięcznych danych z rynku pracy. Ilość nowozarejestrowanych bezrobotnych w ubiegłym tygodniu wzrosła do 448 tysięcy. Przewidywania mówiły o 380 tysiącach.

Jeśli chodzi o wyniki spółek, to tzw. _ konsensus rynkowy _także tutaj nie zdawał dziś egzaminu. Exxon Mobil wykazał największy kwartalny zysk netto w historii amerykańskich spółek - 11,68 mld dolarów. Cóż z tego, skoro jego akcje dziś spadały (2,8 proc.) bo wynik i tak okazał się niższy niż przewidywania.

Z kolei Deutsche Bank zarobił (brutto) 642 mln euro (miliard dolarów), po tym jak dokonał kolejnych odpisów z tytułu instrumentów subprime. Łączna kwota odpisów wynosi obecnie 11 mld dolarów. Nie jest to tak wiele, jak amerykańskie _ krezusy _, ale pamiętajmy, że niemiecki bank zawsze był uważany za odporny na kryzys ryzykownych instrumentów opartych na kredytach hipotecznych.

Amerykanie okazali się bardzo powściągliwi w reakcjach na powyższe informacje - i po półtorej godzinie sesji po prostu...nie kupowali.

ZOBACZ TAKŻE:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)