Maklerzy przewidują, że środowa sesja rozpocznie się na poziomie zamknięcia z wtorku, a w trakcie sesji możliwa jest kontynuacja spadków. Według nich, dużo będzie zależało od sytuacji na rynkach zagranicznych.
„Dzisiejsza sesja powinna otworzyć się na poziomie wczorajszego zamknięcia” – powiedział Marcin Czerwonka, makler z DM BPH. Według niego, w ciągu dnia możliwa jest jednak kontynuacja spadków.
„Ostatni wzrost indeksów i ustanowienie nowych rekordów były mało przekonywujące, gdyż ceny nie utrzymały się na osiągniętych poziomach i zaczęły spadać” – dodał.
Makler uważa, że dużo będzie zależeć od sytuacji na rynkach zagranicznych. „Sytuacja na tamtych rynkach, zwłaszcza na Węgrzech, wpłynęła na słabsze wczorajsze notowania” – podkreślił.
We wtorek po dobrym początku sesji w połowie notowań przeważyła podaż i główne indeksy zamknęły się ostatecznie na minusach. Zdaniem maklerów głównym sprawcą przeceny akcji było obniżenie ratingu Węgier przez agencję Fitch Ratings.
Fitch obniżył we wtorek rating Węgier z „A-” z perspektywą negatywną do „BBB+” z perspektywą stabilną, także obniżyla rating waluty miejscowej z „A” do „A-”.
We wtorek na zamknięciu indeks największych spółek WIG 20 stracił 0,94% wobec poprzedniego zamknięcia i wyniósł 2546,78 pkt. Obroty na rynku podstawowym w systemie notowań ciągłych (wraz z PDA) wyniosły 859 mln zł.