Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Więcej złego niż dobrego

0
Podziel się:

Nowy tydzień będzie obfitował w dane makro. Próbkę mieliśmy już dzisiaj. Cóż jednak z tego, skoro rynek jest niemrawy i na bodźce nie reaguje?

Więcej złego niż dobrego

Nowy tydzień będzie obfitował w dane makro. Próbkę mieliśmy już dzisiaj. Cóż jednak z tego, skoro rynek jest niemrawy i na bodźce nie reaguje?

Dziś kolejna sesja z bardzo niskimi obrotami. Na całym rynku wyniosły one 887 mln złotych, z czego indeks blue chipów _ zrobił _76 proc. obrotów (667 mln zł). W świetle opublikowanych dziś danych z USA i Eurolandu spadek indeksów na GPW wydaje się uzasadniony. Także kolejne sesje powinny iść w tym kierunku, bo skoro nie ma aktywnego popytu, to podaż będzie lekko przeważać.

Na WIG20 oznacza to kierunek 2750-2780 pkt., gdzie kapitał krótkoterminowy ulokował prawdopodobnie swoje zlecenia kupna. Podstawy do przewidywań tego odbicia dają nam dzisiejsze dane. Wychodzi z nich, że podstawy będzie ono miało kruche.

Czwarty co do wielkości bank inwestycyjny w USA - Wachovia - niespodziewanie wykazał straty w I kwartale. Strata netto na akcję wyniosła 14 centów, podczas gdy analitycy spodziewali się zysku w wysokości 47 centów na akcję. Bank został zmuszony do wypłacenia niższej dywidendy i pozyskania kapitału (7 mld dolarów) z emisji akcji.

Nawiązując do kłopotów banków warto zauważyć, że mają one jeszcze spore pole do popisu jeśli chodzi o odpisy. Deutsche Bank poinformował, że chce pozbyć się długów o wartości 20 mld dolarów. Jak donoszą media Credit Suisse zamierza odpisać z tego tytułu (LBO) 5 mld dolarów. Niespłacone pożyczki miałyby przejąć firmy private equity. Wcześniej taką akcję zainicjował Citigroup, który negocjuje w tej sprawie z funduszem Blackstone.

Pozytywnie zaskoczyła natomiast sprzedaż detaliczna: wzrosła ona w marcu o 0,2 proc. (spodziewano się wzrostu o 0,1 proc.), a wyłączając sprzedaż samochodów 0,1 procent. Co najwięcej wzrosło w mierzonym koszyku? Sprzedaż benzyny - 1,1 procent. Wyłączając ją sprzedaż nie zmieniłaby się.

Mieszane dane nadeszły z Europy. Z jednej strony wzrosła nieco produkcja przemysłowa (0,3 proc. w skali miesiąca wobec prognozy na poziomie 0,2 proc.), a z drugiej inflacja PPI w Wielkiej Brytanii zagalopowało się do 0,9 proc. wzrostu m/m i 6,2 proc. w skali roku. Przewidywania mówiły o wartościach odpowiednio 0,5 proc. i 5,6 procent.

Warto również wspomnieć, że na starym europejskim podwórku kłopoty przeżywa Hiszpania. Tamtejszy rząd wziął przykład z USA i uruchomił plan stymulujący gospodarkę o wartości 10 mld euro. Ma się on skupić na zapadającym się tamtejszym rynku nieruchomości, rabatach podatkowych dla gospodarstw domowych i nowych usługach socjalnych dla biedniejszych obywateli.

Pozostałe giełdy w Europie zachowały się dziś podobnie jak GPW, czyli umiarkowanymi spadkami. Tak również otworzyły się indeksy w USA. Nadal więc przewaga negatywnych informacji nie pozwala indeksom na odbicie.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)