Koniec roku na ogół sprzyja bykom. Nic, więc dziwnego, że główne indeksy szły w górę, nie tylko u nas, ale również za granicą. Indeks WIG20 zyskał w środę ponad 2 proc.
Początek sesji na parkiecie nad Wisłą nastrajał optymistycznie. Powoli, ale systematycznie indeks WIG20 zyskiwał na wartości. Motorami wzrostów były dzisiaj takie spółki jak: KGHM ( 3,17 proc. do góry), TPSA ( 2,62 proc. do góry) i tradycyjnie już PKN Orlen, Pekao i PKO BP. Na czerwono zapaliły się natomiast kursy Cez-u i Polimeksu. Spadek cen akcji tych spółek nie były zbyt duże. Obroty również były raczej mizerne.
Największe wzrosty dotyczyły przede wszystkim średnich i małych spółek. Blisko 30-proc. wzrost zanotowały akcje Skotanu. O około 10 proc. mniej zyskały walory spółki Inwest Consulting. Przed spadkami nie uchroniły się natomiast takie spółki jak: Suwary ( 8,4 proc. w dół) czy Tell ( 4,1 proc. w dół).
Przez cały niemal dzień również zagraniczne indeksy raźno szły w górę. Niestety za wzrostem naszego indeksu WIG20 nie poszły zwiększone obroty. Pomimo słabszej aktywności ze strony inwestorów zdołał on zyskać na koniec dnia ponad 2 proc. i zamknął się na poziomie 3323 pkt. Indeks średnich spółek zanotował wzrost o blisko 2,4 proc. Obroty na całym rynku wyniosły ponad 880 mln zł.
W kraju rosnąca liczba otwartych pozycji na kontraktach wskazuje, że po Świętach, Mikołaj ponownie przygotowuje się to tradycyjnego rajdu. Jednak na razie obroty są raczej umiarkowane i nie sądzę, by udało się najważniejszym indeksom ustanowić jeszcze w tym roku nowe szczyty. Kolejna sesja powinna przynieść dalszy niewielki wzrost. Do przełomu na rynku z pewnością dojdzie w piątek, kiedy będą wygasać kontrakty.