Sesja na naszym rynku zamiast przynieść oczekiwaną przez większość korektę notowań, przyniosła kolejny, już siódmy z rzędu, wzrost WIG20. Wczoraj znowu popyt koncentrował się na największych spółek. Rynek był jednak nieco szerszy – poza KGHM, PKN i TPSA, duży popyt pojawił się też w sektorze bankowym (dzień wcześniej ten sektor był jednym ze słabszych). Popyt na wielu spółkach był imponujący, jednak wczoraj spotkał się już z aktywniejszą podażą. WIG20 w początkowej fazie sesji zbliżył się do kwietniowego maksimum na 1870 pkt, nieco poniżej tego poziomu sprzedający byli jednak już dosyć aktywni. W środkowej części sesji rynek wszedł w długą konsolidację, końcówka była jednak nieco słabsza.
Na wykresie WIG20 uformowała się świeca z długim górnym cieniem, przy najwyższych od trzech tygodni obrotach. Świeca ta ma lekko negatywną wymowę, tym bardziej, że ukształtowała się w pobliżu kwietniowego szczytu. Układ szybkich wskaźników nieco się pogorszył – część jest już bliska wygenerowania sygnałów sprzedaży. To może zapowiadać lekkie pogorszenie notowań na najbliższych sesjach. Silnym wsparciem dla WIG20 jest górne ograniczenie poniedziałkowej luki hossy – 1821 pkt. Pierwszy opór to wczorajsze zamknięcie – 1848 pkt, a kolejny wczorajsze maksimum – 1866,5 pkt.