Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zapaść w budownictwie w USA i boom w Polsce

0
Podziel się:

Liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła w USA o 25,9 proc. i była najniższa od czternastu lat. Liczba domów, których budowę rozpoczęto spadła o 30,8 proc.

Liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła w USA o 25,9 proc. i była najniższa od czternastu lat. Liczba domów, których budowę rozpoczęto spadła o 30,8 proc.

Liczba domów, których budowę ukończono spadła zaś o 31,1 proc. (dotyczy domów budowanych na prywatne zlecenia). Takie liczby świadczą o pogłębiającej się zapaści tego segmentu rynku, ale spadająca podaż nowych domów może mieć także drugą stronę medalu - może ustabilizować rynek cen domów. Z kolei w Polsce liczba domów i mieszkań oddanych do użytku we wrześniu okazała się o 63,8 proc. wyższa niż przed rokiem. Licząc od początku roku liczba ta wzrosła o 13,9 proc. GUS nie podał jeszcze ile wydano nowych pozwoleń na budowę, ani ile budów rozpoczęto we wrześniu.

SYTUACJA NA GPW
Po skromnym i mało przekonującym wzroście na początku sesji, mniej więcej do południa inwestorzy pozbywali się akcji. Później nastroje poprawiły się, a gracze z nadzieją wyglądali początku notowań w USA, bowiem kilka spółek podało zachęcające komunikaty dotyczące wyników finansowych. U nas sezon publikacji wyników rozpocznie jutro bank Millennium, na razie pozostaje nam emocjonować się doniesieniami z USA.
Dziś podrożały akcje 174. spółek, potaniały 106, obroty podliczono na 1,55 mld PLN. Przy czym spadło zainteresowanie akcjami małych i średnich firm, a wzrosło blue chips. W szczególności Pekao i PKO BP, na które przypadły transakcje o wartości 413 mln PLN.
Sesja nie ma zbyt dużej wartości prognostycznej. Pozwala jedynie stwierdzić, że sprzedający utracili - być może tylko chwilowo - swoją przewagę na rynku, który coraz bardziej uzależnia się od wydarzeń z USA.

GIEŁDY W EUROPIE
Do Europy powróciły wzrosty dzięki dobrym informacjom płynącym ze spółek. O godz. 17:00 niemiecki DAX rósł o 0,2 proc., francuski CAC40 o 0,6 proc., a brytyjski FTSE był wyżej o 0,7 proc. Poprawa nastrojów była zasługą francuskich koncernów Danone i Carrefour, które poinformowały o zwiększeniu się przychodów, czym pochwalił się również holenderski producent podzespołów. W rezultacie rosły także ceny podmiotów z branży technologicznej. Dobre informacje ze spółek popchnęły indeksy wyżej również na giełdzie nowojorskiej, pomimo fatalnych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości. Najwidoczniej dobre wyniki finansowe za trzeci kwartał ogłoszone przez JP Morgan (trzeci największy bank w USA), Intel i Yahoo wystarczyły, by inwestorzy zapomnieli o konsekwencjach, jakie może pociągnąć za sobą pogłębienie kryzysu na rynku nieruchomości.

WALUTY
Rozczarowujące dane z rynku nieruchomości w USA zepchnęły dolara wobec euro. Ale z drugiej strony informacje o rosnącej inflacji nie pozwoliły na zbyt duży spadek amerykańskiej waluty, ponieważ wyższa inflacja wykluczyć może dalsze obniżki stóp w Stanach.
Na koniec dnia kurs euro przekroczył 1,42 USD, ale na tym zapał kupujących wspólną walutę się kończy.
Jen, który rano tak mocno zyskiwał na wartości, na koniec dnia już tracił 0,4 proc. do euro i 0,1 proc. do dolara.
Spadający jen, to jest coś co inwestorzy kupujący złotego lubią najbardziej. Kurs dolara spadł dziś do 2,607 PLN, euro do 3,703 PLN, a franka do 2,209 PLN

SUROWCE
Ropa utrzymuje się na rekordowych poziomach przed dzisiejszą decyzją tureckiego parlamentu w sprawie wyrażenia zgody na atak na kurdyjskich partyzantów. Zagrożenie takim scenariuszem destabilizuje sytuację w Iraku, który posiada trzecie co do wielkości rezerwy na świecie. Na giełdzie w Londynie baryłka brent podrożała o 0,6 proc. do poziomu 83,40 USD, natomiast nowojorski crude handluje się po 87,60 USD. Wydaje się jednak, że tak wysokie poziomy nie są uzasadnione i jeżeli wspomniany wyżej konflikt się nie zaostrzy, możemy zobaczyć gwałtowny spadek ceny o 4-5 dolarów.
Miedź potaniała drugi dzień z rzędu pogłębiając przecenę o dalsze 0,8 proc. Jest to wynikiem rosnących zapasów tego surowca, które są największe od połowy maja oraz skutkiem przełamania w dół technicznego wsparcia na poziomie 8,000 USD. Obecnie miedź kosztuje na giełdzie w Londynie 7,930 USD.
Słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości zaszkodziły dolarowi, a jego spadek przełożył się na wzrost ceny złota. Uncja tego kruszcu podrożała o 0,9 proc. do poziomu 764 USD.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)