Piątek nie przyniósł dużych zmian na rynku walutowym. Złoty porusza się w przedziale 3,82 - 3,8350 zł za euro. Analitycy podkreślają, że inwestorzy z uwagą przyglądają się napiętej sytuacji na scenie politycznej.
Około godziny 14.55 za euro płacono 3,8245 zł w porównaniu do 3,8350 zł rano i wobec 3,8250 zł na w czwartek po południu. Dolara wyceniano na 3,1290 zł w stosunku do 3,1410 zł i 3,1210 zł.
"Na rynku nie dzieje się wiele, brakuje czynników, które miałyby na niego istotny wpływ. Rynek czeka na decyzję RPP i rozstrzygnięcie tego, co dzieje się w polityce" - powiedział Tomasz Zdyb, analityk z Pekao SA.
Dodał, że umocnienie złotego wobec dolara jest spowodowane wzrostem kursu eurodolara z 1,2160 do 1,2225, który nastąpił po publikacji danych o PKB w USA.
Produkt krajowy brutto USA wzrósł w IV kwartale 2005 roku jedynie o 1,1 proc. wobec wzrostu o 4,1 proc. w III kwartale.
Analitycy spodziewali się w tym okresie wzrostu PKB o 2,8 proc.
Na rynku długu spadła dochodowość obligacji. Około godziny 14.50 rentowność papierów dwuletnich ukształtowała się na poziomie 4,36 proc. w porównaniu do 4,43 proc. rano i wobec 4,42 w czwartek, pięcioletnich wyniosła 4,85 proc. względem 4,88 proc. i w porównaniu do 4,83 proc., natomiast dziesięcioletnich 4,97 proc. względem 4,99 proc. i względem 4,97 proc. w czwartek
