Zmiana nastrojów, Buffett kupuje

Kto wie, czy nie większy wpływ na psychikę inwestorów będzie miała wiadomość o nowych inwestycjach Warrena Buffeta. Założony przez niego fundusz Berkshire przejmuje niewielki pakiet akcji Swiss Re - najbardziej liczy się to, że tak znany inwestor wykłada pieniądze na akcje przecenionych spółek z ryzykownej - w razie wystąpienia recesji czy silnego spowolnienia w Europie - branży reasekuracyjnej. Ponad 9-proc. wzrost indeksu Hang Seng w Hong Kongu również może mieć zbawcze działania dla nerwów inwestorów europejskich.

Do piekła i z powrotem - tak można podsumować wczorajsze wydarzenia na GPW. Na otwarciu WIG20 spadał bowiem już o 4,6 proc., ale sytuację szybko udało się opanować, kupujących naprawdę wczoraj nie brakowało i po pół godzinie notowań indeks udało się wyprowadzić nawet na plus. Później stopniowo wartość akcji rosła, choć warto odnotować, że uwaga inwestorów koncentrowała się jednak na papierach największych spółek notowanych na GPW. Dopiero w samej końcówce notowań do "zielonego" już WIG20 dołączyły mWIG i sWIG. Oczywiście decyzja Fed o obniżce stóp pomogła podtrzymać dobre nastroje na rynku, choć pewnie równie duże znaczenie ma jego olbrzymi stopień wyprzedania. Podrożały akcje 140. spółek, potaniały 153., obroty podliczono na 2,23 mld PLN.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Obniżka stóp procentowych w Stanach o 0,75 pkt. bazowych (największa od 23 lat) uratowała amerykańską giełdę przed paniką. Wprawdzie na otwarciu indeksy S&P i Dow Jones traciły w okolicach 4-5 proc., ale szybko zaczęły odrabiać straty i zakończyły sesję tracąc 1,1 proc. Dużej zmienności na rynku towarzyszyły ogromne obroty - jedne z najwyższych w historii. Biorąc pod uwagę analizę techniczną, potwierdzają one bardzo pozytywną świecę w kształcie młota, która jest sygnałem odwrócenia trendu. Musi jednak po niej nastąpić sesja wzrostowa, ale zważywszy na to, że giełda w Stanach spada piąty dzień z rzędu, jest to prawdopodobne. Silne odbicie po panice z ostatnich dwóch sesji widzieliśmy w Azji, gdzie Nikkei zyskał 2 proc., Kospi 1,2 proc., a Hang Seng aż 7,8 proc. To również głównie wynik obniżki stóp w Stanach, na którym najbardziej zyskały spółki wydobywcze oraz banki.

Prokom - na wczorajszej sesji kurs spółki po odbiciu się od wsparcia na poziomie 100 PLN (gdzie dotarł pierwszy raz od dwóch lat) podskoczył o 8 proc. i zakończył ją na lekkim plusie. Mogła to być klasyczna sesja odwrotu, co potwierdzą ewentualne wzrosty dzisiaj. Odreagowanie spadków może potencjalnie sięgnąć nawet 120 PLN, na co wskazują poziomy Fibonacciego. MACD i RSI pokazują spore wyprzedanie walorów spółki, wiec przy lekkich wzrostach wygenerują sygnały kupna.

Polnord - również skutecznie obronił się na wsparciu na poziomie 100 PLN, a ponieważ wczorajszy odwrót miał miejsce przy wysokich obrotach, jest spora szansa na odreagowanie. Przemawia za nim dywergencja na RSI, która często jest sygnałem odwrócenia trendu. Przy obecnych nastrojach nadzieja, że jest tak i w tym przypadku, jest niewielka i dopóki kurs nie przebije oporu na 130 PLN, formalnie zostaje w trendzie spadkowym. Wspomniany opór stanowi 62 proc. zniesienia styczniowych spadków i jest również potencjalnym zasięgiem odbicia.

Prokom Software - otrzymał zgodę od UOKiK na fuzję z Asseco Poland.
Polimex-Mostostal - spółka zależna (Torpol) podpisała umowę z PKP Polskie Linie Kolejowe na modernizację dwóch odcinków w okolicach Zgorzelca. Wartość kontraktu wynosi 14,1 mln EUR, a termin wykonania ustalono na 10 miesięcy od rozpoczęcia robót.
Bioton - podpisał aneks zwiększający wysokość pożyczki udzielonej singapurskiej spółce zależnej SciGen o 6 mln USD. Łączna wartość pożyczki udzielonej z tytułu tej umowy wynosi 44,65 mln USD.

JW Construction - Józef Wojciechowski (przewodniczący rady nadzorczej i większościowy udziałowiec) kupił 4.327 akcji za łącznie 160 tys. PLN.
Hydrobudowa Polska - zawarło umowę z Poznańskimi Ośrodkami Sportu i Rekreacji na wykonanie robót budowlanych na stadionie miejskim przy ul. Bułgarskiej. Jej wartość ustalono na 14,1 mln PLN, a termin wykonania na 6 miesięcy.

Żurawie Wieżowe - osoba z kierownictwa spółki sprzedała 1.407 o łącznej wartości 27 tys. PLN.
Energopol - podpisał dwie umowy z Bytomskim Przedsiębiorstwem Komunalnym na roboty wodno-kanalizacyjne. Pierwszą o wartości 1,84 mln EUR i terminem wykonania ustalonym na czerwiec 2009 roku, a drugą o wartości 1,29 mln EUR i terminem wykonania do stycznia 2009 roku.

Rynek jest wyprzedany i zasługuje na korektę wzrostową. Do jej rozwinięcia potrzebne są tylko w miarę dobre nastroje na światowych rynkach i ten warunek zostanie dziś spełniony. Zatem nie można spodziewać się niczego innego niż właśnie odbicia. Byłoby źle dla rynku, gdyby były ono szybkie i zbyt silne. Wzrost cen akcji o 5-6 proc. natychmiast wywołałby zlecenia sprzedaży i w rezultacie odbicie byłoby bardzo krótkotrwałe.

Naszym zdaniem kontra podaży może zdarzyć się po wzroście WIG20 o 2,5-3,0 proc. Ewentualne zwyżki w USA na początku notowań, będą jednak wspierać nasz rynek i końcówka może okazać się udana, mimo większej liczby sprzedających.

Dziś rano euro kosztuje 1,46 USD i być może na tym poziomie się ustabilizuje przez jakiś czas. Inwestorzy mogą mieć dosyć tej jazdy na rollercoasterze, bo tylko tak da się określić ostatnie wahania tej pary. Wczoraj euro kosztowało już 1,436 USD, by na koniec dnia znaleźć się trzy centy wyżej.
Jen spada dziś o 0,2 proc. do dolara i o 0,8 proc. wobec euro.
Spadek jena zawsze jest mile widziany przez złotego. Dolar kosztuje rano 2,48 PLN, euro 3,62 PLN, a frank 2,26 PLN. Powoli i nasz rynek walutowy będzie się teraz stabilizował.

W dniu wczorajszym surowce silnie drożały, po niespodziewanej obniżce stóp procentowych przez Fed, która osłabiła dolara. Dzisiaj, część z nich powróciła do spadków.
Ropa potaniała o 0,4 proc. w wyniku spekulacji rynku, że dzisiejszy cotygodniowy raport dotyczący zapasów paliw w Stanach pokaże ich wzrost. Z jednej strony spowolnienie w Stanach staje się faktem, z drugiej powoli kończy się zima, to nastawia inwestorów dosyć pesymistycznie, jeśli chodzi o kontynuację trendu wzrostowego. Do tego dochodzą prognozy większości analityków oceniające potencjał spadkowy ropy do poziomu 70-75 USD za baryłkę. Dziś rano londyńską brent handlowano po 88,00 USD.

Tanieje również miedź, bowiem inwestorzy uznali, że największa jednorazowa obniżka stóp w Stanach od 23 lat świadczy o ciężkim stanie amerykańskiej gospodarki. Na giełdzie w Londynie potaniała o 0,9 proc.
Po wczorajszym skoku o blisko 3 proc. (od dziennego minimum o ponad 4 proc.) złoto utrzymuje się na poziomie 888 USD za uncję.