Gospodarka USA wciąż słaba. Wall Street mocno w dół

Od samego początku wczorajszego handlu na Wall Street można było spodziewać się, że sesja nie przebiegnie pod dyktando kupujących akcje. Jednak sama skala spadków mogła już być zaskoczeniem. Wszystkie główne indeksy nowojorskiej giełdy straciły po ponad dwa procent, a byki nie miały szans nawet na chwilowe odbicie.

Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Pretekstem do tak dużej wyprzedaży akcji na Wall Street stała się seria fatalnych danych makroekonomicznych z amerykańskiej gospodarki. Indeks ISM obrazujący aktywność i nastroje w przemyśle znalazł się wczoraj na poziomie z końca 2009 roku, co inwestorzy mogli zinterpretować jako kompletne fiasko polityki amerykańskiego banku centralnego, który niskimi stopami i wykupem obligacji chce napędzać gospodarkę. Dodatkowym potwierdzeniem złej sytuacji były informacje z rynku pracy w USA. Okazało się, że w maju poza rolnictwem przybyło tam zaledwie 38 tysięcy miejsc pracy, podczas gdy ekonomiści prognozowali wzrost o 177 tysięcy.

Po tych fatalnych informacjach na Wall Street rozpoczęła się duża wyprzedaż akcji. Spowolnienie w przemyśle odbiło się na dużych koncernach jak producent maszyn Caterpillar czy potentat na rynku aluminium Alcoa. Obie firmy straciły po ponad 4 procent. Mocne spadki dotknęły też spółki finansowe, np. Bank of America poleciał w dół również o ponad 4 procent.

Mocna przecena dotknęła wczoraj również rynek surowców. Zarówno ropa naftowa jak i miedź straciły ponad 2 procent. Z kolei notowania srebra poleciały w dół o prawie 4 procent.

Wielka wyprzedaż na Wall Street nie pozostanie dzisiaj bez echa na europejskich parkietach. Wczorajsze dane nie zapowiadają bowiem szybkiej poprawy w gospodarce.