Udana aukcja portugalskich obligacji zachęciła amerykańskich inwestorów do kupowania akcji. Sekretarz skarbu USA Timothy Geithner wierzy, że strefa euro poradzi sobie z kryzysem.
Główne indeksy nowojorskiej giełdy zanotowały wczoraj spore wzrosty, wspinając się na poziomy najwyższe sierpnia 2008 roku. Wszystkie przez całą sesję utrzymywały się powyżej poziomu wtorkowego zamknięcia. Dow Jones i Nasdaq zyskały po 0,7 procent, a S&P500 poszedł w górę o 0,9 procent.
Nastroje na Wall Street wyraźnie poprawiły się po informacjach o udanej aukcji obligacji wyemitowanych przez Portugalię. Dla amerykańskich inwestorów to znak, że strefa euro powinna podołać kryzysowi w finansach. Impulsem do wzrostów okazała się wczoraj również publikacja tzw. Beżowej Księgi, która pokazała poprawę sytuacji na amerykańskim rynku pracy.
Większość nowojorskich blue chipów zakończyła wczorajsze notowania na plusach. Na czele z zyskiem 2,5 procent znalazł się bank JP Morgan, który w najbliższy piątek opublikuje swoje wyniki kwartalne. Drugi w kolejności wzrost odnotował Bank of America. Inwestorzy spodziewają się, że przedsiębiorstwa po okresie kryzysu odnotują wysokie zyski za ubiegły rok i podzielą się nimi z akcjonariuszami, wypłacając dywidendy.
Dziś uwagę inwestorów za oceanem będą przyciągać dwie sprawy. Po pierwsze o 14.30 czas na cotygodniowe informacje z rynku pracy. Z kolei wieczorem można spodziewać się wystąpienia prezesa Fed Bena Bernanke. Od nich może zależeć, czy wzrosty uda się utrzymać do końca tygodnia.