Brak danych z amerykańskiej gospodarki miał decydujący wpływ na senny przebieg handlu za Oceanem. Większego wrażenia nie zrobiły nowe plany ratowania Eurolandu.
Ostatecznie główne indeksy giełd amerykańskich zakończyły dzień w neutralnych rejonach: S&P500 - 1261,55 pkt. (+0,36 proc.), Nasdaq - 2654,37 pkt. (-0,05 proc.) oraz DJIA 12181,46 pkt. (+0,69 procent).
Ze względu na pustkę w kalendarzu publikacji danych ekonomicznych inwestorzy koncentrowali się głównie na doniesieniach ze strefy euro, gdzie pojawia się pomysł zwiększenia zdolności mechanizmów stabilizacyjnych do 900 miliardów euro w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Daje to nadzieje na podjęcie konkretnych decyzji na szczycie Unii Europejskiej w tym tygodniu.
Z kolei agencja ratingowa S&P, po tym jak zdegradowała do poziomu śmieciowego ocenę papierów Grecji i Portugalii oraz wprowadziła na listę obserwacyjną z negatywną perspektywą pozostałe 15 z 17 państw strefy euro, dziś ogłosiła, że rozważa obniżenie oceny dla EFSF. Taka perspektywa oraz brak konkretnych działań polityków odebrały sporo optymizmu po ponad tygodniowych wzrostach.
Akcje Royal Dutch Shell zyskiwały około 1 procent po ogłoszeniu odkrycia zasobów gazu łupkowego w Chinach, gdzie obecnie nie prowadzi się eksploatacji tego rodzaju złóż. Mocno, bo ponad 11 procent, spadały walory Darden Restaurants, operatora sieci restauracji, po tym jak spółka znacznie obniżyła swoje prognozy na czwarty kwartał i cały rok.