Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

USA: Dane i ropa na oku inwestorów

0
Podziel się:

Po kilkudniowej przerwie bez istotnych informacji dotyczących gospodarki USA, dziś poznaliśmy bilans handlowy oraz wielkość zapasów. Jednak inwestorzy uwagę zwrócili na spadające ceny ropy.

Po kilkudniowej przerwie bez istotnych informacji dotyczących gospodarki USA, dziś poznaliśmy bilans handlowy oraz wielkość zapasów. Jednak inwestorzy uwagę zwrócili na spadające ceny ropy.

Deficyt handlowy w USA nieoczekiwanie zmniejszył się w listopadzie o 1 proc. osiągając wartość 58,2 mld dol. Ekonomiści prognozowali 59,9 mld dol. W zmniejszeniu luki pomógł słabszy dolar oraz szybki wzrost gospodarczy poza granicami Stanów Zjednoczonych. Czynniki te pchnęły amerykański eksport do przodu. Nie bez znaczenia był również fakt spadku cen ropy, co z kolei zmniejszyło import.

Mimo tego, deficyt liczony od początku ubiegłego roku dąży do ustanowienia rekordu. Dziś także opublikowano stan zapasów w USA za listopad. Wzrosły one 1,3 proc.

Wydarzeniem dnia wśród giełdowych spółek było podwyższenie oferty wrogiego przejęcia linii lotniczych Delta Airlines przez US Airways. Nowa oferta kupna opiewa na 10,2 mld dol. O samej transakcji informowaliśmy już wcześniej.

Przysłuchując się opiniom komentatorów za oceanem jednym z głównych tematów dnia są dziś spadające ceny ropy.

Indeksy w USA otworzyły się na minusach. W dół ciągnęły je spółki surowcowe, takie jak Exxon Mobil czy Newmont Mining - trzeci producent złota na świecie. Inwestorzy obawiają się dalszych spadków cen ropy oraz złota, które spadło dziś po raz pierwszy od kilku dni.

We wczorajszym komentarzu wspominaliśmy o rozpoczęciu sezonu wyników. Alcoa, producent aluminium, nie zawiódł inwestorów. Zysk w IV kwartale wyniósł 359 mln dol. wobec 224 mln dol w analogicznym okresie 2006 r. To powoduje, że dzisiejsze spadki spółek surowcowych nie powinny być duże.

Z technicznego punktu widzenia najszerszy indeks S&P 500 powinien znaleźć wsparcie na poziomie 1404 pktów. Przekroczenie tej granicy będzie oznaczało głębszą korektę.

Warto przyjrzeć się również informacjom płynącym z amerykańskiej polityki. Izba Reprezentatów ma zamiar podnieść minimalną stawkę godzinową z obecnej 5,15 dol. do 7,25 dol. Ciekawe jak zostanie to przyjęte przez rynek. Autorzy projektu uważają, że większe płacę mają pozytywny wpływ na gospodarkę, gdyż konsumenci mają więcej do wydania. Jednak druga strona to przecież większe koszty dla przedsiębiorstw.

Rynki wschodzące również dziś spadały. W Rosji było to zasługą Gazpromu i Lukoilu, które traciły na skutek dalszej przeceny ropy. Zapowiedzi wenezuelskiego prezydenta o znacjonalizowaniu przemysłu nie pomogły także indeksom z Indonezji.

Po godzinie notowań Dow Jones tracił 0,14 proc. S&P 500 również 0,14 proc. a NASDAQ 0,09 proc.

dziś w money
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)