Indeks instytutu ISM mówiący o aktywności przemysłu w USA w marcu nie sprawił pozytywnej niespodzianki i spadł do 50,9 pkt. z 52,3 w lutym. W dalszym ciągu oznacza to, że sektor ten rozwijał się, jednak tempo wyraźnie spadło.
Powiew chłodnego wiatru spowodowany tymi danymi, spowodował, że główne indeksy zaczęły spadać.
Notowania wspomagają informacje o kolejnych na rynku przejęciach. Tym razem oczkiem w głowie jest spółka First Data - zajmująca się obsługą transakcji kartami kredytowymi, która znalazła się na celowniku funduszu private equity Kohlberg Kravis Roberts. Akcje First Data na otwarciu drożały o 22 proc.
S&P stracił po godzinie notowań 6 pkt. osiągając poziomy 1417 pkt. Wobec braku innych znaczących informacji, które mogłyby poruszyć rynek spodziewam się walki indeksów w okolicach tych poziomów.
Na dłuższą metę nadal nie wiadomo, co mogłoby dać impuls do wzrostów indeksów i powrotu na ścieżkę szybkiego wzrostu. Ciągle ważnym wsparciem dla S&P są okolice 1411 pkt. Z tej perspektywy, dzisiejsza sesja bez gwałtownych ruchów, nie wnosi wiele nowego do trendu średnioterminowego.