Indeks Instytutu Zarządzania Podażą (ISM) w sektorze usług spadł do poziomu najniższego od 4 lat do 52,4 pkt. Może to być o tyle bolesne, że sektor usług ma być najważniejszą przeciwwagą dla słabego sektora wytwórczego, którego indeks poznaliśmy w poniedziałek.
Raport pokazał równocześnie, że nowe zamówienia na usługi spadły (53,8 pkt. z 54,8 pkt.) przy równoczesnym wzroście płac w tym sektorze(53,8 pkt. do 63,3 pkt.).
Nie jest to jeszcze tragedia, jednak pojawia się pytanie - co z rozwojem gospodarki?
Indeksom pomaga dziś spadająca ropa - po tym jak Iran zdecydował się uwolnić 15 brytyjskich żołnierzy.
Dane makroekonomiczne ciągle nie pomagają inwestorom. Na dziś dzień wydaje się, że "umiarkowany wzrost", o którym ciągle mówią władze FED to najlepsze, co może nas czekać w tym roku.
Na szczęście zbliżamy się do długiego weekendu, co powinno skutkować mniejszy zainteresowaniem inwestorów do pozbywania się papierów.