Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Artur Nawrocki
|

Wall Street boi się tego referendum

0
Podziel się:

Nie tylko fatalne wieści z Aten decydują o słabych nastrojach inwestorów za Oceanem.

Wall Street boi się tego referendum
(Shiny Things/CC/Flickr)

Turbulencje na rynkach finansowych spowodowane zapowiedzią referendum w Grecji w sprawie drugiego pakietu pomocowego dla Aten nie ominęły giełdy nowojorskiej. Akcje rozpoczęły notowania od mocnego tąpnięcia i tak pozostało do końca sesji.

Ostatecznie S&P500 zamknął się 2,79-procentową stratą, indeks blue chipów Dow Jones spadł 2,48 proc., natomiast technologiczny NASDAQ znalazł się 2,89 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia.

Zobacz przebieg sesji za Oceanem

Do złych impulsów z Europy doszły bardzo słabe dane makroekonomiczne. Niemal każdy z ważniejszych, publikowanych we wtorek wskaźników okazał się gorszy od oczekiwań analityków. Pierwszymi wskaźnikami były chińskie PMI (indeks menedżerów logistyki), które pokazują wyraźne zmniejszenie tempa rozwoju w przemyśle.

Zdecydowanie gorsza od prognoz była sprzedaż detaliczna w Szwajcarii, która w stosunku do poprzedniego roku spadła. Jakby tego było mało - wskaźniki PMI dla szwajcarskiego oraz brytyjskiego przemysłu dają klarowny przekaz - wejście w recesję.

Najbardziej istotny wtorkowy odczyt - ISM dla przemysłu USA (konstruowany na podobnej zasadzie co PMI) - również zawiódł ekonomistów. Wprawdzie nie wskazuje on jeszcze na pogorszenie koniunktury, jednak jego wartość wyniosła 50,8 punktu wobec oczekiwań 52,1 punktu - co nie mogło przejść bez echa na rynkach.

Niewątpliwie to sektor bankowy przyczynił się w dużej mierze do negatywnego przebiegu wtorkowej sesji w Stanach Zjednoczonych. Posiadacze akcji spółek finansowych zaniepokoili się informacjami pochodzącymi z Grecji. Morgan Stanley i Citigroup runęły po 7,6 procent, a JP Morgan spadał 5,1 procenta.

Bądź na bieżąco z sytuacją na rynkach

giełda
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)