Tylko w pierwszych minutach sesji na nowojorskiej giełdzie inwestorzy odreagowywali podwyżkę stóp procentowych w Chinach. Potem szybko powrócił spokój.
Pierwsza po świętach sesja na amerykańskim parkiecie miała wczoraj dość spokojny przebieg. I to pomimo faktu, że podczas weekendu Ludowy Bank Chin podniósł stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. Po sporych spadkach na giełdach w Azji, podobnej reakcji można było spodziewać się między innymi w USA. Na razie tak się jednak nie stało.
Po chwilowych spadkach na początku handlu główne indeksy na Wall Street odrobiły straty. Dow Jones zakończył dzień z minimalną stratą 0,15 procenta. Z kolei S&P500 oraz Nasdaq zyskały symbolicznie po 0,06 procent.
W tej jakże spokojnej, poświątecznej atmosferze wyróżnił się wczoraj bank AIG, którego notowania wzrosły aż o 9 procent. Gracze kupowali akcje finansowego giganta po tym, gdy poinformował on o pozyskaniu czterech miliardów dolarów linii kredytowej. To znak, że bank, który musiał być ratowany przez rząd przed upadkiem, teraz wychodzi na prostą. Dzięki temu nie będzie już uzależniony od państwa. Z kolei wśród spółek indeksu Dow Jones najlepiej spisywała się firma komputerowa Cisco. Wzrost kursu o ponad dwa procent to efekt informacji o bardzo dobrych perspektywach spółki, które będą miały korzystny wpływ na wycenę akcji.
Wczoraj na amerykańskim rynku zabrakło informacji i danych makroekonomicznych, które mogłyby mieć wpływ na rynek. Dzisiaj pojawią się za to świeże informacje o cenach domów (indeks S&P/Case-Shiller Composite) oraz nastrojach konsumentów.