Sprawozdanie z ostatniego posiedzenia Fed, *którym kieruje Ben Bernanke, wsparło wczoraj kupujących na nowojorskiej giełdzie. Nie ma w nim ani słowa o możliwym zaostrzeniu polityki monetarnej. *
A to oznacza, że amerykański bank centralny będzie drukował dolary, niespecjalnie przejmując się ryzykiem wzrostu inflacji. Bo, jak wynika z opublikowanego wczoraj wieczorem sprawozdania, przede wszystkim teraz liczy się zmniejszenie bezrobocia i wzrost gospodarczy.
Jak się można było spodziewać, taka interpretacja sprawozdania wyraźnie wsparła wczoraj kupujących zwłaszcza w drugiej części sesji. I to pozwoliło indeksom wyjść na plus.
Na fali większego optymizmu w indeksie Dow Jones najmocniej w górę poszły notowania Bank of America, który zyskał 2,8 procent. Również nieźle poradziły sobie akcje potentata rynku kart płatniczych American Express, które zyskały prawie 2 procent. Powód? Nowa rekomendacja _ kupuj _ od analityków. Prawie 1 procent zyskiwały również papiery komputerowego giganta Intel w oczekiwaniu na bardzo dobre wyniki finansowe za trzeci kwartał. Inwestorzy nie pomylili się - po sesji spółka opublikowała raport, który okazał się lepszy od wcześniejszych prognoz analityków.
Warto również zwrócić uwagę na spółkę ActivIdentity Corp, której notowania poszły w górę o ponad 40 procent. Taki zwrot akcji firma zawdzięcza spółce Assa Abloy AB, która zapowiedziała jej przejęcie. Ponad 4 procent zyskiwał wczoraj również właściciel sieci kawiarni Starbucks, który doczekał się lepszych prognoz wyników od analityków.
Co prawda posiedzenie Fed znów może rozochocić inwestorów do dalszego kupowania akcji. Nie oznacza to jednak, że amerykańska gospodarka już wychodzi na prostą. Jak podkreślają ekonomiści, powrót na szybszą ścieżkę wzrostu może się opóźnić do 2011 roku.