Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

03-07 października 2011 r. Jak złoto rozpoczęło kolejny miesiąc? Przeczytaj koniecznie!

0
Podziel się:

 
Choć w ciągu tygodnia złoto nieznacznie (bo o kilka dolarów na uncji) potaniało, trudno zaliczyć minione 5 dni do nieudanych. Względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień kruszec zdrożał i to o 32 dolary na uncji. Jednocześnie złoto utrzymało pułap 1,6 tys. USD/1 t oz., co znacznie i korzystnie...

Choć w ciągu tygodnia złoto nieznacznie (bo o kilka dolarów na uncji) potaniało, trudno zaliczyć minione 5 dni do nieudanych. Względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień kruszec zdrożał i to o 32 dolary na uncji. Jednocześnie złoto utrzymało pułap 1,6 tys. USD/1 t oz., co znacznie i korzystnie wpłynęło na nastroje inwestujących w metale szlachetne.

O ile osób podzielających komentarz, który padł w ubiegłym tygodniu z ust Rob'a Lutts'a, prezydenta Cabot Money Management (mówiący o osiągnięciu przez złoto pułapu 3.000 dolarów za 1 uncję) nie jest wielu, to zdecydowanie szersze grono podzielało mnożące się od początku tygodnia komentarze mówiące o tym, że przed powrotem na szczyty złoto musi odpocząć. Jak się później okazało, praktycznie przez cały tydzień notowania żółtego kruszcu odnotowywały ruchy jak najbardziej pokrywające się z tymi słowami. Spowolnienie amerykańskiej gospodarki i brak rozwiązania europejskiego kryzysu zadłużeniowego uatrakcyjniły metale szlachetne na początku tygodnia. W poniedziałek rano złoto zdrożało o blisko 2,5% (do 1.660 USD za uncję), popołudniu nieznacznie odreagowując. Po osiągnięciu we wtorek szczytu na poziomie 1.672 USD/1 t oz., komentarze mówiące o bańce spekulacyjnej w sektorze metali szlachetnych, a także niekorzystne kursy walutowe gwałtownie zdeprecjonowały wartość złota - o 2,03% we wtorkowe popołudnie i o
kolejnych 2,32% w środę rano. Kurs eurodolara spadł we wtorek do 1,3151, a względem amerykańskiej waluty traciły także funt brytyjski i japoński jen. Poranny, środowy fixing na giełdzie w Londynie był - jak się później okazało - ubiegłotygodniowym minimum kruszcu. Kurs zatrzymał się dokładnie na 1.600 USD/1 t oz. Na rynek złota rzutowały słowa szefa Fedu Bena Bernanke, który wyraził gotowość do podjęcia dalszych kroków w celu utrzymania wzrostu amerykańskiej gospodarki. W obliczu komentarzy o luzowaniu polityki pieniężnej, zdrożały metale szlachetne. Złoto zdrożało o kilkadziesiąt dolarów na uncji (do poziomu 1.649,5 USD), nieznacznie odreagowując przez zamknięciem czwartkowej sesji. W końcówce tygodnia, przy nienajlepszych nastrojach na rynkach akcji, złoto utrzymało wysokie poziomy cenowe, drożejąc powyżej 1.650 USD/1 t oz. i utrzymując ten poziom.

Kalkulując ubiegłotygodniowe wyniki według średnich kursów dolara NBP, w poniedziałek rano za uncję złota płacono 5.521,99 PLN, natomiast na zamknięciu piątkowej, popołudniowej sesji tę samą ilość metalu wyceniono na 5.384,36 PLN.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Choć w ciągu tygodnia złoto nieznacznie (bo o kilka dolarów na uncji) potaniało, trudno zaliczyć minione 5 dni do nieudanych. Względem ceny zamykającej wcześniejszy tydzień kruszec zdrożał i to o 32 dolary na uncji. Jednocześnie złoto utrzymało pułap 1,6 tys. USD/1 t oz., co znacznie i korzystnie wpłynęło na nastroje inwestujących w metale szlachetne.

O ile osób podzielających komentarz, który padł w ubiegłym tygodniu z ust Rob'a Lutts'a, prezydenta Cabot Money Management (mówiący o osiągnięciu przez złoto pułapu 3.000 dolarów za 1 uncję) nie jest wielu, to zdecydowanie szersze grono podzielało mnożące się od początku tygodnia komentarze mówiące o tym, że przed powrotem na szczyty złoto musi odpocząć. Jak się później okazało, praktycznie przez cały tydzień notowania żółtego kruszcu odnotowywały ruchy jak najbardziej pokrywające się z tymi słowami. Spowolnienie amerykańskiej gospodarki i brak rozwiązania europejskiego kryzysu zadłużeniowego uatrakcyjniły metale szlachetne na początku tygodnia. W poniedziałek rano złoto zdrożało o blisko 2,5% (do 1.660 USD za uncję), popołudniu nieznacznie odreagowując. Po osiągnięciu we wtorek szczytu na poziomie 1.672 USD/1 t oz., komentarze mówiące o bańce spekulacyjnej w sektorze metali szlachetnych, a także niekorzystne kursy walutowe gwałtownie zdeprecjonowały wartość złota - o 2,03% we wtorkowe popołudnie i o
kolejnych 2,32% w środę rano. Kurs eurodolara spadł we wtorek do 1,3151, a względem amerykańskiej waluty traciły także funt brytyjski i japoński jen. Poranny, środowy fixing na giełdzie w Londynie był - jak się później okazało - ubiegłotygodniowym minimum kruszcu. Kurs zatrzymał się dokładnie na 1.600 USD/1 t oz. Na rynek złota rzutowały słowa szefa Fedu Bena Bernanke, który wyraził gotowość do podjęcia dalszych kroków w celu utrzymania wzrostu amerykańskiej gospodarki. W obliczu komentarzy o luzowaniu polityki pieniężnej, zdrożały metale szlachetne. Złoto zdrożało o kilkadziesiąt dolarów na uncji (do poziomu 1.649,5 USD), nieznacznie odreagowując przez zamknięciem czwartkowej sesji. W końcówce tygodnia, przy nienajlepszych nastrojach na rynkach akcji, złoto utrzymało wysokie poziomy cenowe, drożejąc powyżej 1.650 USD/1 t oz. i utrzymując ten poziom.

Kalkulując ubiegłotygodniowe wyniki według średnich kursów dolara NBP, w poniedziałek rano za uncję złota płacono 5.521,99 PLN, natomiast na zamknięciu piątkowej, popołudniowej sesji tę samą ilość metalu wyceniono na 5.384,36 PLN.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk

Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)