Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

14-18 listopada 2011 r. Połowa listopada 2011 r. - czy korzystna dla złota? Przekonaj się tutaj!

0
Podziel się:

 
 
Tydzień w połowie listopada 2011 r. zdecydowanie zapisze się na kartach historii jako czas niekorzystny dla złota. W ciągu tygodnia wartość żółtego kruszcu spadła o ponad 60 dolarów na uncji (dokładnie -61,5 USD), co jest tożsame z zamknięciem ostatniej w tygodniu sesji o 54 USD na uncji niżej...

Tydzień w połowie listopada 2011 r. zdecydowanie zapisze się na kartach historii jako czas niekorzystny dla złota. W ciągu tygodnia wartość żółtego kruszcu spadła o ponad 60 dolarów na uncji (dokładnie -61,5 USD), co jest tożsame z zamknięciem ostatniej w tygodniu sesji o 54 USD na uncji niżej aniżeli przed tygodniem. W przeliczeniu na polską walutę - pomimo znacznego umocnienia amerykańskiej waluty - złoto również potaniało.

Od połowy minionego tygodnia notowania zaczęły spadać, na co wpływ miały doniesienia bezpośrednio związane z sektorem metali szlachetnych, zaś w pierwszej połowie tygodnia ruchy na rynku złota były nieznaczne i wymuszane tradycyjnymi wskaźnikami. Zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek cena złota oscylowała w dwudziestodolarowych widełkach 1.765-1.785 dolarów za 1 uncję. Z jednej strony negatywnie na wycenę tego szlachetnego metalu rzutowała sytuacja walutowa - dolar amerykański umacniał się względem kluczowych walut, czyli euro, funta szterlinga, jena japońskiego, a także franka szwajcarskiego. Kurs eurodolara spadł od poniedziałku do wtorku z 1,379 do 1,3501. W tym samym przedziale czasowym ruch spadkowy odnotowała para GBP/USD - z 1,6083 do 1,5802. Jednocześnie kurs USD/JPY wzrósł z 76,81 do 77,315, natomiast USD/CHF z 0,8963 do 0,9192. Sytuacja walutowa równoważyła się z obawami o kryzys zadłużenia w Europie, które rzutowały także na inne surowce - np. na spadki ,,czarnego złota". W związku z powyższym
wtorkowa wycena na zamknięciu sesji była zaledwie o 4,5 USD na uncji wyższa od poniedziałkowego otwarcia (1.785 USD za uncję zamiast 1.780,5 USD/1 t oz.). W połowie tygodnia kluczowy dla rynku złota był opublikowany przez World Gold Council raport dotyczący m.in. struktury popytu na złoto. Unaocznił on, że największą gałąź stanowi popyt inwestycyjny, którego udział wynosi aż 45%. W obliczu raportu zaczęły mnożyć się komentarze, że to właśnie popyt ze strony inwestorów jest głównym, jeśli nie jedynym powodem utrzymywania się tak wysokiej ceny kruszcu. Po tych doniesieniach wyprzedaż na rynku złota była tak silna, że spadkowego nurtu nie były w stanie zahamować nawet prognozy Morgan Stanley. Jak podał ten amerykański bank inwestycyjny, złoto będzie przewodzić zwyżce na surowcach w nadchodzącym, 2012 roku. Jednakże w II połowie minionego tygodnia, regularnie taniejąc wartość kruszcu spadła na giełdzie w Londynie od środy, z pułapu 1.773 USD/1 t oz. do poziomu 1.719 USD/1 t oz. na zamknięciu ostatniej, piątkowej
sesji.

W przeliczeniu na złotówki, pomimo umocnienia dolara amerykańskiego rozmiar spadków na złocie nie pozwolił na zamknięcie tygodnia polskim inwestorom na plusie. W poniedziałek wycena złota z Londynu według kursów średnich NBP wyniosła 5.721,10 PLN, natomiast w piątek popołudniu - 5.624,22 PLN za uncję.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk

Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Tydzień w połowie listopada 2011 r. zdecydowanie zapisze się na kartach historii jako czas niekorzystny dla złota. W ciągu tygodnia wartość żółtego kruszcu spadła o ponad 60 dolarów na uncji (dokładnie -61,5 USD), co jest tożsame z zamknięciem ostatniej w tygodniu sesji o 54 USD na uncji niżej aniżeli przed tygodniem. W przeliczeniu na polską walutę - pomimo znacznego umocnienia amerykańskiej waluty - złoto również potaniało.

Od połowy minionego tygodnia notowania zaczęły spadać, na co wpływ miały doniesienia bezpośrednio związane z sektorem metali szlachetnych, zaś w pierwszej połowie tygodnia ruchy na rynku złota były nieznaczne i wymuszane tradycyjnymi wskaźnikami. Zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek cena złota oscylowała w dwudziestodolarowych widełkach 1.765-1.785 dolarów za 1 uncję. Z jednej strony negatywnie na wycenę tego szlachetnego metalu rzutowała sytuacja walutowa - dolar amerykański umacniał się względem kluczowych walut, czyli euro, funta szterlinga, jena japońskiego, a także franka szwajcarskiego. Kurs eurodolara spadł od poniedziałku do wtorku z 1,379 do 1,3501. W tym samym przedziale czasowym ruch spadkowy odnotowała para GBP/USD - z 1,6083 do 1,5802. Jednocześnie kurs USD/JPY wzrósł z 76,81 do 77,315, natomiast USD/CHF z 0,8963 do 0,9192. Sytuacja walutowa równoważyła się z obawami o kryzys zadłużenia w Europie, które rzutowały także na inne surowce - np. na spadki ,,czarnego złota". W związku z powyższym
wtorkowa wycena na zamknięciu sesji była zaledwie o 4,5 USD na uncji wyższa od poniedziałkowego otwarcia (1.785 USD za uncję zamiast 1.780,5 USD/1 t oz.). W połowie tygodnia kluczowy dla rynku złota był opublikowany przez World Gold Council raport dotyczący m.in. struktury popytu na złoto. Unaocznił on, że największą gałąź stanowi popyt inwestycyjny, którego udział wynosi aż 45%. W obliczu raportu zaczęły mnożyć się komentarze, że to właśnie popyt ze strony inwestorów jest głównym, jeśli nie jedynym powodem utrzymywania się tak wysokiej ceny kruszcu. Po tych doniesieniach wyprzedaż na rynku złota była tak silna, że spadkowego nurtu nie były w stanie zahamować nawet prognozy Morgan Stanley. Jak podał ten amerykański bank inwestycyjny, złoto będzie przewodzić zwyżce na surowcach w nadchodzącym, 2012 roku. Jednakże w II połowie minionego tygodnia, regularnie taniejąc wartość kruszcu spadła na giełdzie w Londynie od środy, z pułapu 1.773 USD/1 t oz. do poziomu 1.719 USD/1 t oz. na zamknięciu ostatniej, piątkowej
sesji.

W przeliczeniu na złotówki, pomimo umocnienia dolara amerykańskiego rozmiar spadków na złocie nie pozwolił na zamknięcie tygodnia polskim inwestorom na plusie. W poniedziałek wycena złota z Londynu według kursów średnich NBP wyniosła 5.721,10 PLN, natomiast w piątek popołudniu - 5.624,22 PLN za uncję.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst | Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)