Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

26-30 września 2011 r. Analiza rynku złota w ostatnim tygodniu września br.

0
Podziel się:

Choć ostatnie dni września do najlepszych na rynku złota nie należały, od poniedziałku do piątku wartość kruszcu wzrosła - nieznacznie, bo zaledwie o 5 dolarów. Jednocześnie względem ceny zamykającej wcześniejszą, piątkową sesję uncja złota potaniała o 69 USD na uncji. Mimo to, złoto zdołało...

Choć ostatnie dni września do najlepszych na rynku złota nie należały, od poniedziałku do piątku wartość kruszcu wzrosła - nieznacznie, bo zaledwie o 5 dolarów. Jednocześnie względem ceny zamykającej wcześniejszą, piątkową sesję uncja złota potaniała o 69 USD na uncji. Mimo to, złoto zdołało utrzymać pułap 1.600 dolarów za uncję i zachować optymistyczne perspektywy.

Już podczas pierwszej, poniedziałkowej sesji, 26 września złoto odnotowało najsilniejszy - jak się później okazało - spadkowy ruch w minionym tygodniu. Taniejąc o ponad 4,3%, co jest równoznaczne ze spadkiem rzędu 74 dolarów w skali uncji, złoto zareagowało na poniedziałkowe obawy dotyczące zadłużenia w Europie. Wyceniane na londyńskiej giełdzie zachowywało się nie inaczej niż aktywa z innych europejskich rynków. Umocnienie dolara amerykańskiego przekładające się m.in. na spadek kursu eurodolara miało tutaj kluczowe znaczenie (z 1,3546 do 1,3365). Niekorzystnie na wyceny wpływały również takie opinie jak Marc'a Faber'a, kiedy to co prawda przyznał, że spadki na złocie są blisko wyhamowania w okolicach poziomu 1.500 dolarów za uncję, jeśli jednak do tego nie dojdzie kurs może zatrzymać się dopiero ok. 1.100-1.200 USD/1 t oz. W poniedziałek popołudniu wycena złota na giełdzie w Londynie spadła poniżej 1.600 USD za uncję, jednakże było to pierwsze i jedyne notowanie pod kreską wspomnianego wyżej pułapu.
Kolejnego dnia główną przyczyną wzrostów na rynku złota była zmiana kierunku podążania kluczowych dla tego metalu kursów walutowych. Osłabienie amerykańskiej waluty zarówno co do euro, jak i funta szterlinga czy franka szwajcarskiego napędziło ponad 4,5%-owy wzrost kursu żółtego kruszcu podczas porannej, wtorkowej sesji. Rozstrzyganie, czy stoimy bezpośrednio przed najlepszym na zakupy momentem złota zachęciły inwestorów do pokładania kapitału w tym szlachetnym kruszcu. Jednakże wtorkowa wycena na poziomie 1.671 USD/1 t oz. była ubiegłotygodniowym apogeum kruszcu, po którego osiągnięciu rynek złota dotknęła korekta - zdecydowanie łagodniejsza, jednakże trwająca aż do zamknięcia czwartkowej sesji, którą kruszec zakończył wynikiem 1.613 USD/1 t oz. W ostatnim dniu tygodnia złoto zdrożało m.in. dzięki pozytywnym opiniom - takiej jak Rob'a Lutts'a, prezydenta Cabot Money Management, według którego w ciągu dwóch lat cena uncji żółtego kruszcu może sięgnąć nawet 3.000 USD/1 t oz. Choć dla wielu analityków i
inwestorów jest to niewątpliwie bardzo optymistyczna prognoza, nie można mieć również wątpliwości co do tego, że zainteresowanie złotem znów gwałtownie rośnie. Gwarantem tego są takie problemy jak napięta sytuacja w strefie euro, obawy o stan światowej gospodarki itd. Coraz częściej pojawiają się głosy o powrocie na szczyty kruszcu, które zamknęło miniony tydzień kwotą 1.620 USD/1 t oz.

Choć w ostatnim czasie złoto znacznie potaniało, wydarzenia te nie dotykają polskich inwestorów w znacznym stopniu, czego najlepszym dowodem na to jest fakt, iż w przeliczeniu po średnim kursie złotówki na polską walutę, w poniedziałek rano za uncję złota płacono 5.291,71 PLN, natomiast na zamknięciu piątkowej popołudniowej sesji żółty kruszec kosztował 5.276,99 PLN.

Bartosz Wojtczak
Główny Analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)