Utrzymująca się od kilku tygodni spadkowa tendencja na rynku metali szlachetnych jest korzystna dla inwestorów, którzy planują zbudować długie pozycje na złocie, oczekując wyższych cen w późniejszym okresie tego roku.
Złoto rozpoczęło tydzień na poziomie 651,25 USD za uncję. W poniedziałek ceny zaczęły spadać w wyniku słabnących notowań ropy naftowej. Niekorzystnie na notowanie kruszcu wpłynął również raport Banku Rozrachunków Międzynarodowych sugerujący, że banki centralne będą w najbliższym czasie podnosić stopy procentowe. Mimo, że złoto tradycyjnie postrzegane jest jako zabezpieczenie przeciw inflacji, wyższe stopy procentowe spowodowałyby umocnienie dolara, co wpłynęłoby niekorzystnie na ceny złota.
W środę złoto ustabilizowało się po osiągnięciu 5-miesiecznego niżu. Reprezentanci fizycznego popytu oraz łowcy okazji weszli na rynek, aby wykorzystać niski poziom cen do realizacji korzystnych zakupów. Ceny metali szlachetnych zaczęły wzrastać, dzięki spekulacjom, iż dolar przestanie umacniać się wobec innych walut. W prognozach dla dolara dominował „syndrom niedźwiedzia", co stanowiło wsparcie dla notowań złota.
Zgodnie z oczekiwaniami, na czwartkowym posiedzeniu Banku Rezerw Federalnych zapadła decyzja o utrzymaniu stóp procentowych na dotychczasowym poziomie 5,25%. Działania FED przełożyły się na osłabienie amerykańskiej waluty, która przestała zyskiwać wobec innych światowych walut.
W piątek złoto poszybowało w górę, ze względu na słabnącego dolara oraz umacniające się notowania ropy naftowej. Ceny poniżej 650 USD za uncję w wyraźny sposób pobudziły fizyczny popyt, co stanowiło wsparcie dla rynku. Wydaje się, że złoto odzyskało swoją tradycyjną pozycję bezpiecznej inwestycji i zabezpieczenia przed inflacją. Tydzień zakończył się na poziomie 650,50 USD za uncję.
W przeliczeniu na złotówki cena uncji złota wynosiła w poniedziałek 1833,92 PLN. Po gwałtownych spadkach na początku tygodnia, złoto rozpoczęło odbudowywanie swojej pozycji, by zakończyć tydzień na poziomie 1820,68 PLN za uncję.