Złoto nie zdołało przebić bariery 700 USD. W zeszłym tygodniu opór okazał się zbyt duży i ostatecznie metal ten uległ mocnej przecenie.
Jeszcze w poniedziałek notowania zwyżkowały - na giełdzie londyńskiej za uncję złota płacono 685,75 USD. Tak wysokie notowania złota były skutkiem słabnącego dolara, który osiągnął w poniedziałek najniższą od 2 miesięcy wartość wobec euro, oraz wzrostu cen ropy naftowej. Jeszcze tego samego dnia wśród inwestorów krążyła optymistyczna informacja o planach banków centralnych, zamierzających dywersyfikować rezerwy walutowe i odejść tym samym od amerykańskiej waluty na korzyść innych walut oraz surowców. We wtorek pojawiły się pierwsze oznaki załamania dotychczasowego trendu. Złoto w ciągu dnia straciło na wartości z porannych 684,50 USD do 676,20 USD za uncję po południu. Większość analityków wiązała to ze spadkami na rynkach akcji w Chinach i USA. Do tego doszła wyprzedaż surowców przez fundusze inwestycyjne. W środę trend spadkowy trwał nadal. Wartość uncji złota spadła do 664,20 USD.
Równocześnie index Dow Jones odnotował największe jednodniowe spadki cen od czasu ataków terrorystycznych z 11 września 2001 tracąc 500 punktów. Masowa wyprzedaż na rynku akcji wywołała obawy wśród graczy na rynku surowców, co odbiło się zwiększoną wyprzedażą. W dalszym ciągu swoje pozycje zamykały fundusze inwestycyjne. Dopiero czwartek przyniósł krótkotrwałe odwrócenie trendu. Niektórzy gracze wykorzystując spadki postanowili wejść do gry. Cena uncji złota wzrosła do 670,40 USD. Od wielu miesięcy złoto radziło sobie bardzo sprawnie z korektami i już po 2 - 3 dniach wracało do trendu wzrostowego. Tym razem jednak tak się nie stało. Piątek przyniósł kolejne spadki i zamknął tydzień na poziomie 651.90 USD za uncję.
W przeliczeniu na złotówki wykres cen wyglądał następująco: W poniedziałek uncja złota w naszym kraju warta była 2024,27 PLN i do środy jej cena spadła do 1972,60 PLN. W czwartek nastąpiło niewielkie odbicie - do 1988,80 PLN, ale w piątek cena ponownie spadła i osiągnęła 1932,88 PLN.
Analitycy uważają, iż osłabienie na rynku akcji powinno spowodować osłabienie relacji złota z tym rynkiem, co z kolei powinno pozytywnie wpłynąć na rynki towarów. Jeśli akcje wejdą w dłuższy okres presji i kryzysu, złoto może być postrzegane jako atrakcyjniejsza inwestycja. Większość analityków jest również przekonana, że obecny spadek cen jest jedynie chwilową przeszkodą w drodze do przełamania przez ten kruszec bariery $700 za uncję.