Święta Bożego Narodzenia okazały się być korzystnym okresem dla notowań złota.
W pierwszy dzień po świętach, zaraz na otwarciu giełd towarowych uncja tego kruszcu kosztowała 628,30 USD, czyli blisko 10 USD więcej niż w przedświąteczny piątek. Ta tendencja wzrostowa utrzymywała się przez resztę tygodnia i w czwartek za uncję płacono 632,00 USD, a w piątek aż 635,70 USD.
Wzrosty spowodowane były między innymi; osłabieniem notowań dolara, irańskimi ambicjami atomowymi oraz wieściami nadciągającymi z Bliskiego Wschodu. Inwestorzy bazowali również na przewidywaniach mocnej pozycji kruszcu w najbliższym czasie.
Informacje dotyczące postępu w pracach nad wprowadzeniem wspólnej waluty przez kraje Zatoki Perskiej, osłabiły dolara, a umocniły pozycję złota. Ma to tym większe znaczenie, iż notowania ropy naftowej nadal są niskie i jeszcze nie odrobiły strat po letniej korekcie. Inaczej ma się sprawa ze złotem, które po majowym spadku notowań wraca powoli do tego samego poziomu cen, a jak dobrze pamiętamy przez długi czas inwestorzy wiązali oba surowce ze sobą.
W Polsce ceny złota również rosły. W środę płacono za nie 1833,57 PLN za uncję i ceny dalej rosły osiągając w czwartek 1845,06 PLN i w piątek 1850,20 PLN za uncję.