"Był to siódmy z kolei wzrost wskaźnika, przy czym przyrosty wskaźnika w ostatnich dwóch miesiącach były nieco słabsze niż te w okresie od sierpnia do grudnia ubiegłego roku. Nie oznacza to, że presja inflacyjna się zmniejsza, a jedynie stabilizuje rozprzestrzeniając się zarówno na czynniki o charakterze popytowym, kosztowym, jak i te wynikające z fazy cyklu koniunkturalnego. Ceny w cyklu koniunktury zachowują się na ogół procyklicznie, jednak reagują zazwyczaj z opóźnieniem w stosunku do zmian ogólnej aktywności gospodarki. Ich najszybszy wzrost pojawia się w okolicach szczytu aktywności gospodarczej i utrzymuje się jeszcze przez pewien czas po jego przekroczeniu" - czytamy w raporcie.
Analitycy podkreślają, że nasilają się obawy przed wzrostem cen wśród konsumentów i przedsiębiorców.
"Co prawda, w stosunku do ubiegłego miesiąca ubyło nieco tych, którzy planują podwyżki cen na oferowane przez ich firmy wyroby, jednak zmiana ta jest niewielka w stosunku do znacznego wzrostu w badaniach ze stycznia br. Ponadto, obserwujemy zróżnicowanie tendencji na temat cen w zależności od wielkości przedsiębiorstwa" - czytamy w raporcie.
Raport wykazał, że niewielki spadek wprowadzenia wyższych cen występuje w grupie przedsiębiorstw małych i średnich. Natomiast wśród przedsiębiorstw dużych, zatrudniających powyżej 250 pracowników, kontynuowany jest zwiększający się się odsetek firm planujących podwyżki.
"W układzie branżowym, podwyżki deklarują najczęściej przedsiębiorstwa przetwórstwa ropy naftowej" - czytamy również.
"Systematycznie wzrastają w firmach koszty pracy, przy bardzo ograniczonej podaży pracowników. 50% procent badanych przez GUS firm wskazuje wysokie koszty zatrudnienia jako główną barierę prowadzenia działalności gospodarczej i jest to najczęściej wskazywana przez przedsiębiorców bariera. W niektórych branżach, jak np. w firmach odzieżowych odsetek ten przekracza 60%. Im mniejsza firma, tym bariera kosztów pracy jest dla pracodawcy istotniejsza" - podano także.
