Prezes Biotonu Adam Wilczęga nie widzi zagrożenia zamknięcia zakładu ukraińskiego producenta insuliny Indar, w którym biotechnologiczna spółka ma 29,29 proc. akcji.
Czwartkowa prasa podała, że takiego scenariusza obawia się ministerstwo zdrowia Ukrainy. Według resortu decyzja ma zapaść na zwołanym przez większościowego akcjonariusza Storke Holdings na 11 sierpnia WZA.
_ - Według naszej oceny zamknięcie zakładu jest absolutnie wykluczone _ - powiedział Wilczęga.
Dodał, że przedstawiciele polskiej spółki wezmą udział w sierpniowym walnym zgromadzeniu i przedstawią na nim swoje kandydatury do nowego zarządu, proporcjonalnie do zaangażowania.
Bioton ma również przedstawić możliwość wzrostu rentowności Indaru m.in. poprzez zakup tańszej substancji do produkcji form gotowych insuliny od Biotonu.
Na pytanie PAP, czy Bioton utworzy rezerwy w związku z sytuację w Indarze, Wilczega odpowiedział: _ Nie ma powodu dla podejmowania takich działań _.
Biotechnologiczna spółka chciała przejąć kontrolę nad Indarem, ale zawiesiła te działania po tym jak państwowy Derzmedprom utracił kontrolę nad 70,7 proc. akcji tej spółki.
