W tym tygodniu dla inwestorów istotne może się okazać opublikowanie danych dotyczących sprzedaży detalicznej oraz nastrojów konsumentów w USA, a w Polsce ostateczne dane dotyczące inflacji CPI w kwietniu i aktualizacja oceny przez agencję Moody's, uważają ekonomiści BOŚ Banku.
"W bieżącym tygodniu na rynkach zagranicznych publikacje danych będą miały już zapewne mniejsze znaczenie dla rynków finansowych wobec wątków z tygodni minionych (wybory prezydenckie we Francji, czy też publikacje danych z amerykańskiego rynku pracy). Opublikowane zostaną dane dot. sprzedaży detalicznej, inflacji CPI oraz nastrojów konsumentów w USA. Po publikacji w tygodniu ubiegłym wstępnych danych dot. wzrostu PKB w strefie euro potwierdzających solidne tempo wzrostu gospodarczego na początku br., w tym tygodniu opublikowane zostaną dane z kolejnych krajów regionu m.in. z Niemiec" - napisali analitycy w raporcie.
W piątek, 12 maja, zostaną opublikowane ostateczne dane dotyczące wskaźnika inflacji CPI w kwietniu.
"Biorąc pod uwagę fakt znanych już wstępnych danych (zgodnie z naszą prognozą 2% r/r) oraz historycznie minimalnej skali ewentualnych korekt, nie oczekujemy, aby publikacja tych danych miała istotne znaczenie dla rynków finansowych. Większe znaczenie mogłaby mieć ewentualna zmiana oceny lub perspektywy oceny ratingowej przez agencję Moody's w ramach zaplanowanej na 12. maja aktualizacji tej oceny. Sądzimy jednak, że do takiej zmiany nie dojdzie. Napływające dane i informacje w tygodniach minionych mogą być argumentami za podwyższeniem perspektywy ratingu, sądzimy natomiast, że wobec wciąż utrzymujących się większych wyzwań dla finansów publicznych od 2018 r. i negatywnej oceny agencji dot. obniżenia wieku emerytalnego pod koniec 2016 r. Moody's wstrzyma się z jakimikolwiek zmianami perspektywy i oceny ratingowej" - podkreślają analitycy BOŚ Banku.
Według nich, wyraźne wzmocnienie cen aktywów europejskich już po I turze wyborów we Francji będzie ograniczało perspektywę dalszego wzrostu tych cen w tygodniach nadchodzących. Kalendarz wyborczy w Europie wskazuje wciąż na ważne wydarzenia: wybory parlamentarne w Niemczech na jesieni br. oraz ryzyko przedterminowych wyborów parlamentarnych we Włoszech, wybory parlamentarne we Francji w czerwcu br. (ważne z punktu widzenia realizacji programu wyborczego prezydenta Macrona), a przede wszystkim cały czas spora niepewność co do procesu Brexitu.
"Jednocześnie jednak wyniki marcowych wyborów w Holandii, wyniki wyborów prezydenckich we Francji, ograniczenie wzrostu poparcia dla skrajnego ugrupowania AfD w Niemczech, wskazują na solidne ograniczenie ryzyka najbardziej niekorzystnych scenariuszy destabilizacji sytuacji strefy euro oraz Unii Europejskiej, co średniookresowo będzie bardzo istotnie wspierało europejskie aktywa finansowe. Taka sytuacja skutkuje także ograniczeniem ryzyka przeceny aktywów krajowych, dla których stabilność struktur unijnych ma bardzo istotne znaczenie" - czytamy dalej.
Z drugiej strony, sygnały pewnego osłabienia optymizmu wokół rynków wschodzących mogą skutkować ograniczeniem napływu kapitału zagranicznego, który w minionych tygodniach był naprawdę dynamiczny.
"Taka sytuacja, łącznie z utrzymującą się jastrzębią retoryką FOMC i ryzykiem większej, wobec naszych oczekiwań, skali zacieśnienia polityki pieniężnej w USA w krótkim okresie może hamować dalszą aprecjację złotego oraz wzrost cen krajowych obligacji skarbowych" - podsumowali analitycy.
