Biorąc pod uwagę politykę budżetową rządu, nowa Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie prawdopodobnie bardziej skłonna do zwiększania stóp procentowych niż ich obniżania, uważa senacki kandydat do RPP dr Marek Dąbrowski, zgłoszony przez Platformę Obywatelską (PO).
"W świetle prowadzonej polityki budżetowej rządu rada będzie bardziej skłonna do zwiększania stóp procentowych niż ich obniżania" - powiedział Dąbrowski w Senacie.
Podkreślił, że RPP w zakresie prowadzonej polityki pieniężnej powinna mieć niezależność. Polityka ta powinna być przede wszystkim ukierunkowana na utrzymanie stabilności cen.
"Jednym z ważniejszych wyzwań rady jest szukanie optymalnej ścieżki dla stopy procentowej. Dalsze osłabienie złotego nie jest korzystne dla osób, które się zadłużyły w walucie obcej. Rada nie tylko może, ale powinna brać pod uwagę, jak ewentualne redukcje stóp procentowych będą wpływać na osoby zadłużone we frankach, bo to może wpływać także na stabilbość całego systemu bankowego" - powiedział także Dąbrowski, odnosząc się do pytania, czy należy pomóc osobom, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w CHF.
Według niego, powinniśmy znaleźć się w strefie euro, ale najpierw powinniśmy wypełnić traktatowe warunki, a nasza gospodarka powinna okrzepnąć. "Nie jest to perspektywa 3 lat, a raczej perspektywa 5 może 10 lat" - zaznaczył Dąbrowski.
Według kandydata do RPP, Polska powinna utrzymywać wysokie rezerwy walutowe w celu ewentualnego prowadzenia interwencji. "Nie chodzi o obronę, a raczej o zachowanie stabilnego kursu walutowego. Ta stabilność eksporterom bardzo by służyła" - wskazał Dąbrowski.
Senat wybierze dziś trzech nowych członków RPP, kolejnych dwóch ma wybrać Sejm w najbliższy piątek (a trzeciego - do początku lutego).
