Ostatnie kilka dni napawało silnym optymizmem zarówno inwestorów w Europie jak i w USA. Notowania indeksów szerokiego rynku takie jak S&P 500, Dow Jones Industrial czy DAX 30 zanotowały kolejne szczyty.
Wiele mniejszych agregatów zbliżyło się do swoich lokalnych lub historycznych maksimów. Natomiast indeks VIX prezentujący oczekiwania co do zmienności na rynku jest notowany na historycznych minimach i tym samym dopełnia pozytywny scenariusz dla rynków. W takiej atmosferze, dzisiejsza neutralna sesja nie mogła negatywnie wpłynąć na pojmowanie globalnej sytuacji na giełdach.
Notowania najważniejszych indeksów za Oceanem
Dla wielu jednak taka sytuacja - czyli połączenie nowych szczytów na indeksach z niskim poziomem VIX - stanowi doskonały kontrariański sygnał do redukcji pozycji w aktywach bardziej ryzykownych. W ten sposób powraca temat oczekiwanej acz niezrealizowanej korekty, która stanowiłaby idealny fundament do dalszych wzrostów. W obecnej sytuacji im wyżej znajdzie się rynek tym medialna presja na _ korektę _ będzie większa.
Nie może to dziwić - spoglądając na miesięczny wykres notowań indeksu S&P 500 widzimy, że ostatnie większe spadki miały miejsce ponad 2 lata temu. Wykres tygodniowy jest odrobinę bardziej _ postrzępiony _ jednak w dalszym ciągu nie jest to sytuacja do której rynki są przyzwyczajone. Inwestorzy będą musieli przestawić się na inwestowanie w trybie krótszych 5 proc. korekt, wobec dłuższych 15 proc. korekt z przeszłości.
W skali mikroekonomicznej na parkiecie w USA królował Quiksilver - znany również w Polsce producent odzieży, który po publikacji gorszych od oczekiwań wyników zanotował sięgającą 40% przecenę. Pozytywnie natomiast zachowywał się kurs Apple - inwestorzy dobrze przyjęli wczorajszą konferencję, na której zaprezentowane zostały plany dotyczące oprogramowania, jakie ten technologiczny gigant będzie wytwarzał w przyszłości. Presję popytową na akcje tej spółki wywierała również pozytywna rekomendacja jednej z firm analitycznych podnosząca cenę docelową z 650 dolarów do 725.
We wtorek w kalendarzu makroekonomicznym w perspektywie całego tygodnia istotny był przede wszystkim jeden odczyt - CPI w strefie euro. Wskaźnik wzrostu cen wyniósł według wstępnych szacunków 0,5 proc. co było dużo niższym odczytem wobec 0,7 proc. oczekiwanych przez analityków. Informacja ta wywołała dość widoczną dla krótkoterminowych inwestorów aprecjację euro i podgrzała atmosferę przed czwartkową konferencją EBC, na której mają zapaść kluczowe decyzje co do kształtu polityki monetarnej w Europie. Jeśli Mario Draghi rzeczywiście wprowadzi w życie nowy plan stymulacji gospodarki w strefie euro, europejskie indeksy mogą na tej fali okazać się dobrą okazją inwestycyjną.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy