"Rynek gazu w Polsce jest wolny, czego dowodem są m.in. ostatnie wyniki badań Urzędu Regulacji Energetyki (URE), które pokazują nieustający od 2014 r. wzrost liczby zmian sprzedawców gazu. HEG jest beneficjentem tej rynkowej tendencji. Od początku powstania spółki odnotowujemy nieustający wzrost liczby Klientów. Obecnie posiadamy około 5% rynku, co czyni z nas największego niezależnego sprzedawcę gazu w Polsce" -powiedział prezes Hermes Energy Group SA (HEG) Piotr Kasprzak podczas panelu na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.
"Z drugiej strony występują także problemy niesprzyjające liberalizacji. Mam tu na myśli, ustawę o magazynowaniu, którą Komisja Europejska uznała jako niezgodną z regulacjami unijnymi" - dodał.
Zdaniem Kasprzaka, wolny rynek musi się rozwijać, w przeciwnym wypadku ceny gazu będą wzrastać, co automatycznie odbije się negatywnie na polskim przemyśle i gospodarstwach domowych.
"Zwiększanie liczby źródeł dostaw gazu w Polsce to dobry kierunek, musimy dążyć do dalszej liberalizacji. Niemniej Polska powinna pokładać więcej zaufania w europejski rynek gazu" - podkreślił Andris Piebalgs, unijny komisarz ds. energii w latach 2004-2010.
Podobnego zdania był były premier Czech Mirek Topolánek, który podkreślił, że Polska i kraje regionu powinny ze sobą bardziej współpracować. "Trzeba zwiększać liczbę interkonektorów i zwiększać liczbę źródeł gazu" - wskazał.
O potrzebie zwiększenia liczby źródeł mówił również Piotr Kasprzak, podkreślając jednak znaczenie procesów wolnorynkowych. Bezpieczeństwo i otwarty rynek muszą iść w parze.
"Regulacje domykające rynek mogą doprowadzić do remonopolizacji, co doprowadzi do wzrostu cen i zmniejszenia konkurencyjności polskich przedsiębiorców na rynkach międzynarodowych" - zaznaczył prezes HEG.
Zapytany o taryfikowanie gazu, Kasprzak odpowiedział: "Wolny rynek jest właśnie po to, żeby nie było potrzeby utrzymywania taryf, które mają chronić odbiorców przed nieuzasadnionym wzrostem cen gazu. Dobrze funkcjonujący rynek reguluje się sam".
